Po mazowieckim i lubelskim teraz małopolska Wojewódzka Inspektor Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego rozpoczęła na podstawie art. 46e ust. 2 ustawy Pgik krucjatę przeciwko, jak to określiła “geodecie uprawnionemu“, podobno w ramach postępowania wyjaśniającego prowadzonego w sprawie wszczętej na skutek zgłoszonych zastrzeżeń do prac geodezyjnych dotyczących ustalenia przebiegu granicy działki w trybie czynności technicznych opisanych w §§ 37-39 rozporządzenia z dnia 29 marca 2001 r. w sprawie ewidencji gruntów (Dz. U. z 2016 poz. 1034).

Te niby zgłoszone zastrzeżenia to nic innego jak skarga sąsiada, który mimo dwukrotnego prawidłowego zawiadomienia go o czynnościach, i to w dwóch różnych terminach, nie zgłosił się i nie przedstawił w żaden inny sposób, swego stanowiska w przedmiocie ustalenia przebiegu granicy.

skarga-na-czynności-ustalenia-granic

Dla wszystkich geodetów, zmuszonych do dodatkowej pracy za służbę geodezyjną i kartograficzną a to z powodu braku standardowych i zgodnych z przepisami o ewidencji gruntów i budynków danych o działkach i granicach, jest wiedzą oczywistą, że uczestnicy ustaleń przebiegu granic, i to obojętne w jakim trybie, rozgraniczenia nieruchomości lub trybie technicznych czynności ustalenia przebiegu granic działek na potrzeby ewidencji gruntów i budynków uciekają się do różnych wybiegów i nawet kłamstw aby spór zakończyć na swoją korzyść. To wiedzą wszyscy ale nie urzędnik z za biurka.

wniosek-MWINGiK-do-Rzecznika

Przypomnijmy treść rzeczonego artykułu 46e ustęp 2 ustawy, który jest podstawą prawną przywołanego wniosku MWINGiK do Rzecznika Dyscyplinarnego:

Rzecznik dyscyplinarny wszczyna postępowanie wyjaśniające na wniosek wojewódzkiego inspektora nadzoru geodezyjnego i kartograficznego albo Głównego Geodety Kraju. O wszczęciu tego postępowania rzecznik dyscyplinarny zawiadamia osobę wykonującą samodzielne funkcje w dziedzinie geodezji i kartografii, której ono dotyczy.

Jak wynika z treści wniosku do Rzecznika Małopolska Wojewódzka Inspektor Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego mgr inż. Danuta Paluch przed wszczęciem postępowania wyjaśniającego przez Rzecznika Dyscyplinarnego oraz bez powiadomienia zainteresowanej mgr inż. Urszuli Zielińskiej występującej jako osoba wykonująca samodzielne funkcje w dziedzinie geodezji i kartografii a nie “geodeta uprawniony” (bowiem taki tytuł w prawie w ogóle nie występuje) w pracach geodezyjnych udokumentowanych i pozytywnie zweryfikowanym w operacie technicznym przez Starostę Myślenickiego oraz włączonym do PZGiK pod Id P.12092018.4549, wspomniana MWINGiK poczyniła bezprawnie ustalenia, jak sama napisała, w ramach postępowania wyjaśniającego prowadzonego w sprawie wszczętej na skutek zgłoszonych zastrzeżeń osoby skarżącej “przyjęcie operatu do PZGiKoraz wnoszącej o “szczegółową kontrolę w/w operatu” a nie składającego skargę na geodetę.

Wojewódzki Inspektor Nadzoru Geodezyjnego nie ma prawa dokonywania kontroli ani też weryfikacji operatu technicznego włączonego do ewidencji materiałów PZGiK. I to było obowiązkiem wyjaśnić osobie skarżącej.

Ponadto pani mgr inż. Danuta Paluch Małopolska WINGiK nie zastosowała się do obowiązujących ją bezwzględnie przepisów dotyczących  rozpatrzenie złożonej skargi oraz jej załatwienia zgodnie z przepisami kodeksu postępowania administracyjnego oraz rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 8 stycznia 2002 r. w sprawie organizacji przyjmowania i rozpatrywania skarg i wniosków (Dz. U. Nr 5, poz. 46) a nie wbrew przepisom.

Jedyne uprawnienia kontrolne jakie przysługują WINGiK-om to te wynikające z art. 9 ust. 2 i 3 ustawy Pgik:

2. Wojewódzcy inspektorzy nadzoru geodezyjnego i kartograficznego przeprowadzają kontrolę działalności organów administracji geodezyjnej i kartograficznej oraz wykonujących prace geodezyjne lub prace kartograficzne
przedsiębiorców, a także państwowych i samorządowych jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej, zwanych dalej „jednostkami organizacyjnymi”.

3. Kontrole, o których mowa w ust. 1 i 2, przeprowadza się w zakresie legalności i rzetelności, a w odniesieniu do organów Służby Geodezyjnej i Kartograficznej również w zakresie celowości.

Tylko, że te uprawnienia niejako władcze dotyczą przedsiębiorcy a nie osoby wykonującej samodzielne funkcje w dziedzinie geodezji i kartografii. Jakoś dziwnie łatwo przez urzędników wojewódzkich są mylone te funkcje i z upodobaniem używają je wymiennie tak jakby to było to samo.

Dziwnie szybko zadziałał Rzecznik Dyscyplinarny, który pismem z dnia 5 czerwca br. zawiadomił o wszczęciu postępowania wyjaśniającego na podstawie prawnej tego samego art. 46e ust. 2 ustawy oraz wniosku MWINGiK-a z dnia 5 czerwca br. Również jak we wniosku MWINGiK-a tak samo w zawiadomieniu Rzecznik używa nie istniejącej nazwy funkcji “geodeta uprawniony” zamiast “osoby wykonującej samodzielne funkcje w dziedzinie geodezji i kartografii”.
Inna zbieżność w dokumentach MWINGiK-a we wniosku i Rzecznika Dyscyplinarnego w zawiadomieniu, to popełnienie tego samego błędu dotyczącego określenia położenia przedmiotowej działki nr 144/1 w jednostce ewidencyjnej – gminie “Tokarnia“?! Jedynie Skarżący prawidłowo umieścił działki w gminie Myślenice.

str1

str2

Dziwnych zbieżności ciąg dalszy:
– Rzecznik w zawiadomieniu zamieszcza informację, że wszczęcie postępowania wyjaśniającego podyktowane jest stwierdzeniem niezgodności wykonania prac geodezyjnych z przepisami czyli to samo co znalazło się we wniosku MWINGiK, bo równie i tam stwierdzono, że złożenie wniosku jest podyktowane “stwierdzeniem niezgodności wykonania prac geodezyjnych z przepisami“. Po co w takim razie ciągnąć sprawę do Wojewódzkiej Komisji Dyscyplinarnej jeśli wina jest stwierdzona przez panią mgr inż. Danutę Paluch Małopolską Wojewódzką Inspektor Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego pracownika Urzędu Wojewódzkiego oraz Rzecznika Dyscyplinarnego również pracownika Urzędu Wojewódzkiego.

Zresztą, tak w zasadzie to wyrok i jego skutki już zapadł, bo WINGiK w piśmie do Starosty Myślenickiego z dnia ? poucza by w operacie zamieścić stosowną informację o stwierdzonych nieprawidłowościach oraz w przypadku gdy dane ewidencyjne dla, których został przygotowany operat, zostały ujawnione w ewidencji to przekazuje do rozpatrzenia pismo skarżącego się.

Należy też wspomnieć o tym co zdaniem pani mgr inż. Danuty Paluch jest niezgodne z prawem, jest to opisane w akapicie 3 od góry na stronie 2 wniosku do rzecznika. Są to totalne konfabulacje i błędy jak np. przypisywanie ustawodawcy treści ordynarnie wyjętych z przepisu w randze podustawowej. Generalnie chodzi o to, że małopolski organ twierdzi, że czynności techniczne dotyczące do ustalenia przez “wykonawcę” przebiegu granic działek ewidencyjnych ustalane jako odcinki określone przez wykonawcę zgodnie z zapotrzebowaniem dla przedmiotu umowy jest niezgodne z prawem bowiem przebieg granicy winien być ustalony na całej długości styku dwu działek co jest niczym nie podpartym twierdzeniem. Bo na poważnie nie można traktować takiej bełkotliwej pseudo tezy autorstwa pani mgr inż. Danuty Paluch – Małopolskiego WINGiK-a:

“Jako odcinek granicy ustawodawca definiuje odcinek wyznaczony przez dwa najbliższe punkty załamania granicy, a granicę działki ewidencyjnej – część obwodu działki ewidencyjnej, w postaci linii łamanej lub odcinka, wspólną dla dwóch sąsiadujących ze sobą działek ewidencyjnych lub pokrywającą się z granicą państwa – w przypadku działek ewidencyjnych przylegających do tej samej granicy (§ 2 ust. 1 pkt 8 rozporządzenia egib)

W tym postępowaniu jest tyle błędów i łamania prawa, że jest chyba oczywiste iż z jakiś jeszcze niejasnych przyczyn Małopolski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego postanowił wszelkimi dostępnymi metodami wszcząć krucjatę przeciwko geodecie – wykonawcy, który naraził się… tylko komu? To będzie wymagało wyjaśnienia a na teraz należy otrzymać potwierdzenie czy MWINGiK dopuścił się czynów niezgodnych z prawem i czy tym samym przekroczył kompetencje na szkodę prywatną np. przedsiębiorcy?

2 thoughts on “Epidemia nadużycia władzy!”
  1. TYPOWA NADINTERPRETACJA przepisów przez Małopolskiego WINGiKa oczywiście z intencją wykazania winy geodety i ukarania go.Poza tym oba organy działają w zmowie i w konkretnym wytyczonym celu a co ciekawsze w czyim interesie bo na pewno nie w interesie praworządności . Należy piętnować takie zachowania.

  2. Tak na marginesie dodam, że zaczynam żałować, że tyle pieniędzy zainwestowałem w tą moją firmę, czytając takie artykuły. Dopóki nie będzie jednolitych, spójnych przepisów odnośnie określania przebiegu granic (o tym, że nie trzeba będzie tego robić bo Państwo o to zadba nawet nie marzę), a do tego nie będzie takiej instrukcji, o jakiej chyba Ty Leszku mówiłeś, że jest w Niemczech, gdzie są opisane toki postępowania w każdym możliwym przypadku, to będziemy mieli tak jak jest teraz – nigdy nie wiadomo jakiego paragrafu przeciw Tobie użyją.

Skomentuj esgeo Anuluj pisanie odpowiedzi