Jako związek zawodowy geodetów na podstawie art. 4 ustawy o związkach zawodowych musimy reagować wszędzie tam gdzie naraża się interesy materialne i godność  naszych członków, gdy żąda się bezpłatnych prac i usług na rzecz organów służb geodezyjnych, które nie wynikają z litery prawa a jednak mają miejsce. Na przykład wymaga się od wykonawców by nadal kartowali i kreślili, czyli uzupełniali analogowe mapy ewidencyjne oraz analogowe mapy zasadnicze. W niektórych ośrodkach dokumentacji zgodnie z prawem zaniechano aktualizacji map analogowych i mapę zasadniczą prowadzi się jako komputerową  mapę hybrydową, co eliminuje konieczność analogowego uzupełniania, bo zastąpiono te czynności  wprowadzaniem przez ośrodek danych wektorowych do map hybrydowej. Dzieje się to na mocy:

Art. 53b. 1. Organ administracji może prowadzić mapę zasadniczą w postaci analogowej do czasu jej przekształcenia do postaci cyfrowej i utworzenia baz danych, o których mowa w art. 4 ust. 1a pkt 2, 3 i 10 oraz ust. 1b, nie dłużej jednak niż do dnia 31 grudnia 2013 r.
              2. W okresie od dnia 1 stycznia 2014 r. do dnia 31 grudnia 2023 r., w przypadku nieutworzenia baz danych, o których mowa w art. 4 ust. 1a pkt 2, 3 i 10 oraz ust. 1b, mapa zasadnicza może być prowadzona w postaci wektorowej lub w postaci rastrowej uzupełnianej systematycznie danymi wektorowymi, na zasadach stosowanych przed dniem 1 stycznia 2014 r. – ustawa Prawo geodezyjne i kartograficzne z daty 17 maja 1989 r. ( t.j. Dz. U. z 2017 r. poz. 2101, z 2018 r. poz. 650).

Oznacza to, że "życie" Mapy Zasadniczej w wersji analogowej, czyli odręcznie kreślonej na nośnikach papierowych oraz/lub materiałach przeźroczystych (astralonach, kalkach, błonach itp.), zakończyło się w dniu 31 grudnia 2013 r. tj. 4 lata i 4 miesiące temu.

Od 1 stycznia 2014 r. Mapa Zasadnicza może być prowadzona, poza normalną wersją prezentującą obiekty z baz EGiB, GESUT i BDOT500, jako wersja wektorowa na zasadach stosowanych przed 1 stycznia 2014 r. lub jako cyfrowa mapa w postaci rastrowej sukcesywnie i systematycznie uzupełnianej danymi wektorowymi. Oznacza to, przechodzenie z mapy zasadniczej kreślonej ręcznie na nośniku papierowym na mapę komputerową w wersji rastrowej będącej skanem mapy kreślonej ręcznie – analogowej, odpowiednio skalibrowanej do państwowego układu płaskiego "2000", i systematycznie uzupełnianej danymi wektorowymi. To znaczy takimi, które zachowują, niezależnie od powiększenia, grubości linii wysokości liter i cyfr itp. czego nie ma w rastrze (vide na zdjęciu obok, żółte i grube to raster a białe, czerwone to wektor). Natomiast te obszary rastrowe, które sukcesywnie  zostają zastąpione danymi wektorowymi, zostają wymazywane, tak że docelowo mapę rastrową zastępuje mapa wektorowa. Taki konglomerat  mapy rastrowej i wektorowej nosi nazwę "komputerowej mapy hybrydowej".

Na dziwne realizacje tych zasad zwrócili nam uwagę członkowie związku, geodeci wykonujący prace na obszarze miasta Sosnowca, gdzie ponoć system hybrydowy ma powodować konieczność aktualizacji map analogowych przez wykonawców, gdzie właśnie powinno być odwrotnie.

Sosnowiec położony na Śląsku w Zagłębiu Dąbrowskim, miasto wg. Wikipedii o pow.  91 km2 i liczbie ludności powyżej 200 tys. Prowadzony w Urzędzie Miasta Ośrodek Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej, wg. ostatnich informacji obsługi tego ośrodka, mapę zasadniczą prowadzi się w wersji hybrydowej. I w związku z tym od wykonawców się wymaga, by oprócz przekazywania efektów swoich prac, operatów technicznych, dokonywali kartowania i kreślenia plansz sekcji mapy zasadniczej na płytach aluminiowych (typowy analog) oraz na wtórnikach przeźroczystych – matrycach.

Ponadto, żąda się by stosować zasady i symbolikę z rozporządzenia z dnia 2 listopada 2015 r. w sprawie bazy danych obiektów topograficznych oraz mapy zasadniczej obowiązującego przy działających bazach EGiB, GESUT i BDOT500 gdy w związku z cyt. art. 53b ust. 2 ustawy powinno sie to odbywać "na zasadach stosowanych przed dniem 1 stycznia 2014 r." czyli na postawie rozporządzenia Ministra Administracji i Cyfryzacji z dnia 12 lutego 2013 r. w sprawie bazy danych geodezyjnej ewidencji sieci uzbrojenia terenu, bazy danych obiektów topograficznych oraz mapy zasadniczej (Dz. U. poz. 383).

Reasumując, żadnemu organowi służby geodezyjnej nie wolno już od ponad 4 lat prowadzić analogowej mapy zasadniczej oraz do jej aktualizacji wykorzystywać geodetów wykonawców a tym bardziej od tego uzależniać wynik weryfikacji. Organy wykorzystujące wykonawców geodetów do kreślenia i aktualizacji swoich map analogowy powinny się liczyć z możliwością żądań rekompensat finansowych, a może też odszkodowań.

Po drugie, niezrozumiałe jest to, że mimo prowadzenia mapy zasadniczej w formie hybrydy nadal uzupełnia się analogową mapę zasadniczą. Przy czym należałoby zapytać, czy hybryda jest uzupełniana danymi wektorowymi? Czy też nie jest uzupełniana a uzupełniane są tylko analogi? Ale to byłaby jakaś paranoja.

W każdym bądź razie przymuszanie, przyzwalanie, czy uzależnianie wyników weryfikacji od uzupełnianie analogowych map zasadniczych przy oczywistym braku takiego wymogu prawnego jest działaniem na szkodę interesów materialnych wykonawców geodetów i powinno zostać szybko zakończone.

lp

 

11 thoughts on “HYBRYDA PO SOSNOWIECKU”
  1. Dzień dobry.
    Piszę w nawiązaniu do artykułu pt. “Hybryda po sosnowiecku”.
    Przykładem nie mniejszych zaniedbań jest powiat lubelski. Tu nawet nie ma hybrydy. Jeśli jest się szczęściarzem i mapa jest w szufladzie to dostajemy xero, które wykorzystujemy do porównania. Jeśli mamy mniej szczęścia i sekcja jest wypożyczona to zaczynają się poszukiwania po innych geodetach lub/i urzędnikach z prośbą o “odpożyczenie”. Na koniec oczywiście obowiązkowe wkreślenie potwierdzone pieczątką na protokole weryfikacji. Nie trudno się domyśleć komu jest to na rękę.

    Popieram zdecydowanie Państwa działania. Rozproszeni geodeci nie mają szans na walkę, ani na szczeblu rządowym, gdzie nikt nie wysłucha głosu bez odpowiedniego poparcia, ani na szczeblu lokalnym. Trudno jest bowiem walczyć z osobami, które przez swoje “pieczątki” mogą często decydować o losie prywatnej działalności. Związek jest szansą na przełamanie tej niemocy.

    Pozdrawiam serdecznie.

  2. Może przesadząją każąc kartować.. Ale założę się, że gdyby ktoś z was mądrych geodetów siadł po drugiej stronie łatania ośrodka dokumentacji i miał za zadanie go prowadzić pomimo braku kadry i pieniędzy to ratowałby się w każdy możliwy sposób.. Ciekaw jestem czy Pan autor powołując się na przepisy specjalnie nie przeoczył jednego o oddawaniu roboczej „bazy danych” ?

    1. Na przygotowanie było wiele lat. Problem w tym, że kadra jest w wieku emerytalnym, a na emeryturę coś się nie wybiera. A informatyzacja dla osób po 60., jest, nie ukrywajmy, kłopotliwa. Myślę, że tu jest główny problem. Młodzi by przyszli, pracę by mieli i bazy by funkcjonowały.

  3. Zwracam sie do Wszystkich czytajacych ten wpis o sosnowieckiej hybrydzie, jeśli znane są wam miasta czy powiaty w których obsługa ośrodków wymusza, żąda, nakłania do uzupełniania mapy zasdniczej czy ewidencyjnej metodą kartowania i kreślenia odręcznego tuszem to dajcie znać. Anonimowość gwarantowana. Piszcie tutaj lub na adres biuro@ozzg.pl 

    1. Powiat Zawiercie. Albo się kartuje, albo robi GMLe (do wyboru). Problem w tym, że rastry skanowali ostatnio w 2014roku, i takowe udostepniają do zgłoszenia. Jak się chce aktualne, to łaskawie trzeba porposić o świeże skany. Aczkolwiek i tak nie mamy gwarancji, że są aktualne, bo nie były karrtowane od dobrych 2-3lat. A bazy danych są lekko mówiąc raczkujące. I to co dozgłoszneia dostajemy do jakaś pomyłka.

  4. "Przy czym należałoby zapytać, czy hybryda jest uzupełniana danymi wektorowymi? Czy też nie jest uzupełniana a uzupełniane są tylko analogi? Ale to byłaby jakaś paranoja."
    Odpowiadam: PARANOJA właśnie jest.

    Hybryda w Sosnowcu polega na tym, że przy skanowaniu rastra do zgłoszenia widnieje naklejka, że mapa jest prowadzona w wersji hybrydowej. Nie wnosi się pomiarów cyfrowych do zasobu, pomimo, że od dobrych kilkunastu lat przkekazuje się współrzędne na nośnikach elektronicznych, a od kilku lat dodatkowo MDCP w wersji CADowskiej. Wyjątek to urzadzenia projektowane i ewidencja (budynki i granice), które są przekazywane cyfrowo do zgłoszenia. Aczkolwiek nie ufałbym atrybutom punktów granicznych bo często odbiegają od rzeczywistości i/lub materiałów archiwalnych.

    1. Do @Miejscowego,

      ale czy ptwierdzasz, że tzw. pierworysy i matryce mapy zasadniczej są przez wykonawców nadal uzupełniane za pomocą cyrkli, podziałek i kreślone tuszem z wykorzystaniem narzędzi kreślarskich takich jak rapidografy np. takie?

Dodaj komentarz