W dniu 18 maja br. odbyło się spotkanie zarządu na którym, między innymi, zapadła decyzja o wystąpieniu na podstawie art. 221 kpa do Wiceministra A. Sobonia o podjęcie działań legislacyjnych w sprawie zmiany art. 12b ustawy z 17 maja 1989 r. – Prawo geodezyjne i kartograficzne które przyczynią się do:
–    Przyspieszenia procesu inwestycyjnego. Proponowana zmiana znacząco skróci kilkukrotnie czas wykonania map do celów projektowych, inwentaryzacji inwestycji itp.
–    Eliminacja biurokracji. Ponad tysiąc urzędników, do tej pory zajmujących się weryfikacją będzie mogło zająć się ważniejszą dla społeczeństwa pracą jak np. aktualizacją baz danych EGiB, GESUT, BDOT500 itp.
–    Uproszczenia procedur. Geodeta wykonuje zleconą pracę, przedkłada do sprawdzenia innemu geodecie o odpowiednich uprawnieniach, i bez zbędnego pośrednictwa urzędów przekazuje inwestorowi swój gotowy produkt.
–    Zmniejszenia kosztów administracyjnych. Zatrudnianie tysiąca urzędników by wykonywali niepotrzebną pracę, nie ma żadnego uzasadnienia. Nie polepsza jakości Państwowego Zasobu a jedynie powoduje konflikty na styku administracja – geodeta.
–    Przywrócenia normalności. W żadnym zawodzie urzędnicy nie są zatrudniani tylko po to by za darmo kontrolować, weryfikować pracę specjalistów mających uprawnienia państwowe. Praca projektanta, lekarza, czy nawet mechanika samochodowego nie jest weryfikowana przez urzędnika. A w tych zawodach pomyłka może grozić o wiele groźniejszymi bo nawet śmiertelnymi skutkami, niż może wynikać z mapy do celów projektowych wykonanych przez geodetę.

Treść wysłanego wystąpienia:

wystąpienie do pobrania
potwierdzenie do pobrania

a_sobon Urzędowe Poświadczenie Odbioru
8 thoughts on “II SPOTKANIE KRAJOWEGO ZARZĄDU OZZG”
  1. No niestety przykro mi to pisać ale taka fuszerka a nie porządna praca geodezyjna, może doprowadzić do tego, że solidni fachowcy i ci co naprawdę z dziada, pradziada są geodetami i mają ten zawód we krwi, zostaną wyeliminowani z rynku, gdzie zostaną właśnie ludzie robiący za darmo i byle jak. Można tylko zaapelować, do braci geodezyjnej w całej Polsce, ludzie studiowaliście tyle lat, wydaliście mnóstwo pieniędzy i straciliście mnóstwo czasu, żeby stać się tymi geodetami uprawnionymi. Macie w dzisiejszych czasach wysokiej klasy sprzęt pomiarowy, wykorzystajcie to i odbudujmy wszyscy wspólnie na nowo estymę tego zawodu. Wróćmy do tego że zawód geodeta będzie się cieszył dużym poważaniem i szacunkiem, ale wszyscy musimy o to dbać i zabiegać.

  2. I tu z cenami trafiłeś @geodeta uprawniony w sedno. Wydawałoby się że ci geodeci za raz po studiach mieszkający u rodziców to największa grupa zaniżająca ceny ale tak nie jest. Tu chyba nie ma jakiegoś prawidła. Może poza jednym, prawie wszyscy pieprzą robotę. Znam przypadki, że np. inwentaryzację powykonawczą sieci ściemniają z projektów. Dorabiają pomiar i oddają do zasobu. Oczywiście cena takiej inwentaryzacji jest o 50% mniejsza, bo zleceniodawca wie o tym że geodeta tego nie mierzył. Tego żadna weryfikacja nie wykryje. Problem ma następny geodeta, który taki przekręt spotyka i co ma zrobić? Musi pomierzyć i robi to też po śladach a nie w odkrywce. Jest to też nieprawidłowo choć bliżej prawdy. Co na to ośrodki? A nic. I jakie wyjście z tymi cenami?

  3. Następną sprawą, jest drastyczne “zaniżanie” cen naszych usług przez niektóre firmy. Ludzie przecież tym samym psujecie rynek naszych usług. Jakoś adwokaci czy lekarze potrafią utrzymać ceny swoich usług. Czy nie możemy stworzyć jakiegoś stałego cennika i się go trzymać gdzie będzie zapisana jakaś minimalna stawka za nasze poszczególne usługi. Naprawdę nie chcecie, żeby nasz zawód był doceniany i szanowany. Ja z własnego przykładu mogę powiedzieć, że nie mam szans konkurować z firmami geodezyjnymi, które daną usługę świadczą za połowę ceny. Ja rozumiem że jest wolny rynek i można robić nawet za darmo ale naprawdę to do niczego nie prowadzi. A ja mając rodzinę na utrzymaniu nie mam szans przebić gościa po studiach który otworzył sobie firmę geodezyjną, mieszka u rodziców i żeby wejść na rynek oferuję rażąco niskie ceny. Jeszcze raz apeluję szanujmy się nawzajem i nas też będą szanowali.

  4. Oczywiście pełna zgoda. Dodałbym jeszcze, że należałoby rozwiązać sprawę przekazywania danych do urzędu. Moim zdaniem przekazywane w przypadku map czy inwentaryzacji powinny być tylko i wyłącznie szkic i współrzędne z pominięciem wszystkich wykazów zmian, obliczeń, sprawozdań itp. W końcu to jak obliczymy dane to nasza odpowiedzialność jako geodetów uprawnionych. Oczywiście za wszystkie dane przekazane do urzędu, należałoby wprowadzić stawki np od ilości punktów za które nam urzędy powinny zapłacić. Dlaczego nasza praca jest wykonywana za darmo w stosunku do urzędów, skoro urzędy za sprzedaż tych danych pobierają opłaty. Moim zdaniem to jest niekonstytucyjne i zainteresowałbym tą sprawą Trybunał Konstytucyjny. Za każdą prace w polskim prawie należy się wynagrodzenie chyba że jest to darowizna ale i to należy zgłosić w urzędzie skarbowym i odprowadzić podatek.

    1. Bardzo mnie cieszy, że Pan dostrzegł niekonstytucyjność w sferze przymusu wyzbywania się efektów naszej pracy na rzecz Państwa, które tymi danymi najzwyczajniej w świecie handluje. Operaty z roku na rok są co raz grubsze. Znam firmy, których operaty zawierają tysiące kart. I wcale to nie wynika z rozległości obiektów lecz z co raz większych wymagań gestorów państwowego zasobu. Klient życzy sobie tylko mapę ale za to Państwo wymaga od nas przy okazji:
      – kart budynków nowo budowanych;
      – wykazów zmian danych użytków budowlanych;
      – porównania i wykazu zmian aktualności treści ośrodkowej mapy zasadniczej z terenem;
      – pomiaru RTN prawidłowości osadzenia państwowej osnowy geodezyjnej w terenie co najmniej 2 pktów na obiekt;
      – wykonywania w taki sposób pomiarów elementów przestrzennych by można było stworzyć bazy obiekto-danowe zgodne z narzuconymi schematami GML;
      – generowanie plików GML, które oprócz baz danych zawierają obrazy stworzonych przez nas map dla klienta;
      – jeśli ośrodki nie są przygotowane do pracy na bazach zgodnych ze schematami GML to wymagają od nas naszych map w notacji dxf lub innych używanych przez nie;
      – itd.
      Jak widać, Państwo nie tylko zabiera wynik naszej pracy ale również zobowiązuje nas przy pomocy przepisów wykonawczych do niepłatnej pracy, jak jakiś niewolników.

      Dlatego głównym celem i najważniejszym zadaniem OZZG jest wykazanie przez orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego oraz równolegle Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, w pierwszym niekonstytucyjności artykułów prawa geodezyjnego (art. 12, art. 11 i inne) a w drugim przypadku stosowanie przez Państwo Polskie niewolniczych praktyk wobec swoich obywateli.

  5. Podziękowania dla autorów wystąpienia do Ministra ,doskonałe argumenty zrozumiałe dla ,, nie geodetów ,, Teraz ruch należy do władz geodezyjnych. Obawiam się jednak reakcji GUGiK i administracji powiatowej.

Skomentuj Kurak Anuluj pisanie odpowiedzi