Próby tworzenia samorządu zawodowego geodetów uprawnionych

Motto: "Bądź Narodowi pożytecznym"  –   Stanisław Staszic, Patron  techników  polskich.

        Zdanie to było hasłem przewodnim I. Kongresu Inżynierów Miernictwa w Warszawie

        w lutym 1939 r. i jest ono zawsze aktualne, jako kontynuacja idei naszego zawodu.


mgr inż. Władysław Baka.
specjalizacja zawodowa inżynierów I stopnia,
geodeta uprawniony.


Próby tworzenia samorządu zawodowego geodetów uprawnionych – przyczyny i skutki jego powołania


Wstęp

Przedmiotem mojego wystąpienia jest coś czego nie ma, ale coś, czego konieczność utworzenia od prawie dziewięćdziesięciu lat wyrażana była przez ministerstwa, Sejm i Senat II RP oraz wszelkie instytucje zrzeszające mierniczych przysięgłych oraz geodetów zaprzysiężonych, wykonujących profesjonalnie miernictwo stosowane. Dziś ta największa w dziedzinie geodezji grupa zawodowa nazywana jest wykonawstwem geodezyjnym, a ja wolę używać określenia: " środowisko miernicze".

Przedmiotem mojego wystąpienia jest samorząd zawodowy geodetów uprawnionych, a właściwie potrzeba jego ustawowego powołania. Jak wspomniałem, problem ten istnieje od blisko stulecia. Omawiano go na kongresach, walnych zgromadzeniach stowarzyszeń i związków inżynierskich, konferencjach naukowo-technicznych w Warszawie, w Wilnie, w Poznaniu, we Lwowie i innych miastach Polski, a także w Pogorzelicy. Napisano sporo artykułów , dyskutowano w gronie autorytetów i kręgów rządzących, rodziły się liczne projekty ustaw, podejmowano uchwały stowarzyszeniowe, wnioski pokonferencyjne lecz dotychczas nie powołano do życia tej dla naszego zawodu najważniejszej instytucji. Bogaty więc materiał, dowodzący konieczności utworzenia samorządnych izb geodezyjnych jest nie do przecenienia i powinien być skutecznie wykorzystany.

Podane w załączonym wykazie literatury referaty i opracowania bez względu na czas ich powstania, w kwestii konieczności powołania samorządu zawodowego geodetów zachowują całkowitą aktualność. Gorąco polecam lekturę tych referatów. Starając się nie powielać ich treści chcę podkreślić, że tekst niniejszy jest tylko skromnym uzupełnieniem tematu w nieco innym ujęciu. Z tych powodów podejmuję jeszcze jedną próbę podniesienia poziomu zainteresowania i świadomości jak ważna to sprawa, ujmując temat w następującym porządku:

  • rys historyczny prób utworzenia geodezyjnej samorządności zawodowej,
  • samodzielność zawodowa środowiska wykonawstwa geodezyjnego w warunkach braku samorządu zawodowego geodetów uprawnionych,
  • struktura organizacyjna samorządu zawodowego geodetów i skutki jego powołania,
  • wnioski płynące z aktualnych uwarunkowań.

1. Rys historyczny prób utworzenia geodezyjnej samorządności zawodowej w świetle rzeczywistości geopolitycznej i gospodarczej oraz przepisów prawa.

Mówi się, że naród bez historii, to naród bez przyszłości. Podobnie jest z naszym zawodem. Żeby kształtować przyszłość zawodu trzeba znać jego historię. Historia poruszanych tu zagadnień zaczyna się wraz z początkiem II Rzeczypospolitej i nierozerwalnie łączy się z nadawaniem tytułu mierniczego przysięgłego i ustawą o mierniczych przysięgłych. 
Początki używania tego tytułu miały miejsce tuż po zakończeniu pierwszej wojny światowej – w dostępnej literaturze jako najwcześniejszą znalazłem datę 1. maja 1920 r. nadania panu Józefowi Bieniaszowi tytułu mierniczego przysięgłego.
Przed 1924 r. Ministerstwo Robót Publicznych uznawało za konieczne powołanie izb mierniczych, lecz środowisko mierniczych wnosiło postulat, aby tę sprawę załatwić w ustawie o mierniczych przysięgłych. Tak się jednak nie stało. W odpowiedzi na ten postulat obie izby Parlamentu wezwały rząd do wniesienia w jak najkrótszym czasie projektu ustawy o izbach mierniczych. 
13. marca 1924 r. Ministerstwo Robót Publicznych wniosło do Sejmu projekt ustawy o mierniczych przysięgłych, którą Sejm zatwierdził z datą 15 lipca 1925 r. W 1928 r. Związek Mierniczych Przysięgłych opracował projekt ustawy o izbach mierniczych, który określił, dziś w pełni aktualne następujące cele przewidując, że:

  1. " dla samorządnego porządkowania spraw dotyczących interesów i bytu zawodu mierniczych przysięgłych , jego zadań i celów przy wykonywaniu swych obowiązków oraz stosunków mierniczych przysięgłych między sobą, jak również strzeżenia praw, godności i sumienności,
  2. b) dla współdziałania z urzędami państwowymi i samorządowymi w sprawach mierniczych na obszarze Państwa Polskiego i dla reprezentowania kraju w tych sprawach poza jego granicami, – tworzy się samorządne urzędowe przedstawicielstwo zawodu mierniczych przysięgłych – Izby Miernicze i Naczelną Radę Mierniczą."

Proszę zwrócić uwagę, że już wtedy nadano samorządowi naszego zawodu ramy organizacyjne.
Z uwagi na okres przejściowy gruntujący ustawowo instytucję mierniczego przysięgłego projekt nie został przyjęty, lecz koła miernicze korzystały z każdej okazji popierając projekty tworzenia izb inżynierskich.
W latach 1924 do 1938 opracowano w sumie kilkanaście projektów ustaw o izbach inżynierskich jednak z powodu wielości poruszanych tam spraw jak i różnorodności zawodów inżynierskich, ale także priorytetów prywatnych, projekty te nie doczekały się realizacji. Przyczyn było oczywiście więcej, a wśród nich warunki geopolityczne i etniczne Polski. 
W roku 1923 powierzchnia Polski liczyła 388 tys. km kw. zamieszkałe przez 27 mln obywateli, w tej liczbie 30% to mniejszości narodowe. Zróżnicowanie narodowościowe występowało szczególnie na terenie województw wschodnich. Rolnictwem zajmowało się 72% ludności, a 1/3 wszystkich gospodarstw rolnych, to gospodarstwa o powierzchni mniejszej niż 2 hektary. 
Z powyższych uwarunkowań wynikały również zadania dla miernictwa w ogólności. Państwo po odzyskaniu w 1918 r. niepodległości trzeba było scalić. Ustawa o reformie rolnej z 1920 r. również obligowała do sprawnej organizacji wolnego zawodu mierniczych. Ustawa ta dotyczyła stopniowo przymusowej parcelacji wielkich majątków ziemskich.
W roku 1938 działały już w Polsce ustawowo powołane izby notarialne, adwokackie, farmaceutyczne – wszystkie o charakterze wolno – zawodowym. 
W marcu 1938 r. IV doroczny Zjazd Delegatów Stowarzyszenia Mierniczych Przysięgłych R.P. w Wilnie polecił " Zarządowi Głównemu poczynić starania o jak najrychlejsze powołanie do życia izb mierniczych."
W lutym 1939 r. I. Kongres Inżynierów Miernictwa obradujący w Warszawie wypowiedział się za powołaniem izb inżynierskich.
W kwietniu 1939 r. mierniczy przysięgły, a równocześnie redaktor odpowiedzialny miesięcznika PRZEGLĄD MIERNICZY inż. Wacław Krzyszkowski opracowuje i publikuje projekt ustawy o izbach mierniczych, który Zarząd Główny Stowarzyszenia Mierniczych Przysięgłych RP przesłał do Ministra Spraw Wewnętrznych oraz do zainteresowanych ministerstw z prośbą o poparcie. Prawdopodobnie sytuacja polityczna tego czasu i wybuch wojny przeszkodził utworzeniu samorządowych izb mierniczych. 
Gwoli uznania wielkiej roli jak i zasług w życiu środowiska mierniczego nie sposób przemilczeć rolę Stowarzyszenia Mierniczych Przysięgłych RP . Z końcem lat trzydziestych w całej Polsce było ok. 1100 mierniczych przysięgłych, spośród których 750 osób należało do Stowarzyszenia Mierniczych Przysięgłych RP, a kolejne 250 osób należało do izby Inżynierskiej we Lwowie. W 1939 r. Stowarzyszenie liczyło 809 członków.
Godzi się również wymienić miesięcznik PRZEGLĄD MIERNICZY, którego pierwszy numer wyszedł w sierpniu 1924 r. i zakończył przedwojenną edycję numerem 180 w lipcu 1939 r. Pismo to jako organ stowarzyszeń mierniczych w Polsce przekazał nam na swych łamach kawał historii naszego fachu. Szczególnie wielką rolę w propagowaniu oraz pracy organicznej idei ustanowienia izb mierniczych samorządności środowiska wykonawczego odegrał inż. Wacław Krzyszkowski, który swoja pracą i zaangażowaniem zasługuje na miano patrona tej idei.
15. listopada 1945 r. Państwowa Komisja Egzaminacyjna Na Mierniczych Przysięgłych z siedzibą przy Al. Stalina nr 36 w Warszawie pod przewodnictwem prof. E. Warchałowskiego wznowiła swą działalność. Komisja ta liczyła 7 osób. Po roku 1945 jeszcze kilka lat Ustawa o mierniczych przysięgłych była aktualna lecz rodzące się zręby ekonomii socjalizmu i mentalność ideologii sowieckiej nie pozwalały na prywatną własność środków produkcji i tolerowanie inteligenckiej samodzielności zwanej przez komunistów leseferyzmem.
Z końcem lat czterdziestych obciążono czynnych zawodowo mierniczych przysięgłych bardzo dotkliwym tzw. domiarem podatku dochodowego w wysokości 80% (przedsiębiorstwa państwowe płaciły go w wymiarze do 10%) i ostatecznie dekretem "o państwowej służbie geodezyjnej i kartograficznej" z 24 kwietnia 1952 r. pozbawiono mocy prawnej ustawę o mierniczych przysięgłych z 15.07.1925 r., formalnie pieczętując likwidację wolnego zawodu geodetów, a rzeczywiste zaprzestanie prywatnej praktyki nastąpiło już w 1949 r.
Po wojnie dopiero od połowy lat osiemdziesiątych XX wieku kiedy to ustawowo przywrócono uprawnienia zawodowe otworzyła się możliwość samodzielnego wykonywania zawodu. Jednak ustawodawcy nie nawiązali do zasad prawnych i praktycznych ustalonych ustawą o mierniczych przysięgłych z 15 lipca 1925r. , którą komuniści unieważnili dekretem z kwietnia 1952 r. Można powiedzieć dekretem tym brutalnie zerwana została nić historii wolnego zawodu mierniczego. Nawiązując do wstępu tego rozdziału przyszłość naszego zawodu zależy więc od tego, czy skutecznie tę nić zwiążemy.
Historia najnowsza w sprawie utworzenia samorządu zawodowego geodetów uprawnionych obok publikacji, które wymieniam w spisie literatury wzbogacona została wypowiedziami i wnioskami pokonferencyjnymi oraz faktami i korespondencją, które warto odnotować.
Rok 1998 – wydano ustawę o notariacie, która przywróciła w Polsce notariat w klasycznej formule. Był to dobry przykład, z którego geodeci nie skorzystali.
Rok 1998 – Zjazd Delegatów SGP w Lublinie zobowiązał swój "Zarząd Główny do wystąpienia do odpowiednich władz z postulatem ustawowego uregulowania instytucji geodety przysięgłego, a także działania w celu uzyskania przez Stowarzyszenie Geodetów Polskich ustawowych uprawnień samorządu zawodowego". Była to bodaj pierwsza próba kontynuacji historii wykonawstwa geodezyjnego nawiązująca do statusu sprzed 1952 roku.
Rok 2000, październik – Państwowa Rada Geodezyjna jako jedno z kluczowych zadań przyjęła utworzenie samorządu zawodowego. 
Rok 2000, grudzień – Ustawa z dnia 15. 12. 2000 r. o samorządach zawodowych architektów, inżynierów budownictwa oraz urbanistów pozwoliła tym zawodom utworzyć swoje izby samorządowe. Inicjatorem i motorem sprawczym tej ustawy były stowarzyszenia naukowo – techniczne tych zawodów zrzeszone w Naczelnej Organizacji Technicznej, w ramach której działa również Stowarzyszenie Geodetów Polskich. Stowarzyszenia te wystąpiły do SGP z propozycją włączenia geodetów do projektu tej ustawy, której nazwa brzmiałaby " ustawa o samorządach zawodowych Architektów, inżynierów budownictwa, geodetów i urbanistów". Odpowiedź SGP była jednak odmowna. Niepowtarzalna okazji sfinalizowania pracy i dążeń kilku pokoleń mierniczych nie została wykorzystana.
Rok 2001 – Zjazd Delegatów SGP w Ustroniu zobowiązał Zarząd Główny do podjęcia prac nad ustawą o samorządzie geodetów i kartografów, a jednocześnie do prac nad projektem ustawy o wykonywaniu zawodu inżyniera i technika, przygotowywanej przez Federację Stowarzyszeń Naukowo – Technicznych NOT. W tym miejscu polecam artykuł pt. " Za, a nawet" opublikowany w numerze 2(105) czasopisma GEODETA z lutego 2004 r.
Rok 2002 – w lutym Geodezyjna Izba Gospodarcza, i Krajowy Związek Pracodawców Firm Geodezyjnych i Kartograficznych opracowała projekt uregulowania prawnego dotyczącego Samorządu Zawodowego Geodetów w ramach nowelizacji ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne. 
Rok 2004. – projekt zmian do ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne dotyczących samorządu zawodowego geodetów i kartografów oraz uznania zawodów geodety i kartograf za zawody zaufania publicznego, skierowany został do Posła – Przewodniczącego Podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy – prawo geodezyjne i kartograficzne oraz ustawy o księgach wieczystych i hipotece. Projekt ten opracowany i autoryzowany był przez organizacje reprezentujące geodetów i kartografów wykonujących samodzielne funkcje w geodezji i kartografii, a mianowicie: Stowarzyszenie GISPOL, Rada Forum Geodetów Powiatowych, Geodezyjna Izba Gospodarcza, Krajowy Związek Pracodawców Firm Geodezyjno-Kartograficznych i Zachodniopomorska Geodezyjna Izba Gospodarcza. Mimo zaproponowania przez w/w geodezyjne instytucje wyższej użyteczności społecznej tekstu zmian do ustawy o zmianie ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne zabiegi te nie przyniosły żadnego efektu.
Rok 2011 – kwiecień Stowarzyszenie Firm Geodezyjnych Ziemi Andrychowskiej występuje do XIX Walnego Zgromadzenia Geodezyjnej Izby Gospodarczej z memoriałem w sprawie konieczności utworzenia krajowego samorządu geodetów oraz restytucji ducha ustawy o mierniczych przysięgłych w trosce o przywrócenie godności i prestiżu zawodu geodety. Walne zgromadzenie potwierdza tę konieczność i przyjmuje zagadnienie do planu swej pracy. Historia zabiegów o utworzenie izb samorządu zawodowego geodetów, której syntezę tutaj przedstawiłem stała się bogatą i można powiedzieć wiekową tradycją. Wydaje mi się, że gdyby historia ta znana była w naszym środowisku szerzej, być może zabiegi i wola kilku pokoleń mierniczych byłyby od co najmniej dziesięciu lat spełnione.
Po tej lekturze nasuwa mi się jeszcze jeden niewesoły wniosek, że mimo znakomitych technik pomiarowych i informatycznych oraz rzekomej dbałości o przestrzeganie prawa, w kwestii utworzenia samorządu zawodowego geodetów stoimy w punkcie wyjścia (ok. roku 1924) z tym, że środowisko miernicze znajduje się w jeszcze gorszym położeniu spotykając na swej zawodowej drodze łamanie ich praw konstytucyjnych i organizacyjne zamieszanie w przepisach technicznych i prawnych, oraz ubezwłasnowolnienie w zakresie tworzenia dokumentów stanowiących wynik ich pracy. 
W tym momencie najlepiej byłoby chwilę pomilczeć dla zastanowienia się i wyciągnięcia własnych wniosków, ja natomiast w tym momencie dopisuję do nagłówka referatu motto: "Bądź Narodowi pożytecznym" – Stanisław Staszic, Patron techników polskich.

Zdanie to było hasłem przewodnim I. Kongresu Inżynierów Miernictwa w Warszawie w lutym 1939 r. i jest ono zawsze aktualne jako kontynuacja idei naszego zawodu.

2. Samodzielność zawodowa środowiska wykonawstwa geodezyjnego w warunkach braku samorządu zawodowego geodetów uprawnionych.

Słowo "geodeta" określające w zasadzie rodzaj wykształcenia jest pojęciem bardzo szerokim tak, jak geodezja jest całą dziedziną, proponuję więc nazywanie zawodów geodezyjnych w zależności od środowiska w jakim dany geodeta działa na rzecz geodezji.

Struktura zawodowa geodetów w Polsce przedstawia się następująco:
tabela 1

l.p

środowisko pracy geodety, działającego na rzecz geodezji

Nazwa zawodu wykonywanego

samorząd – reprezentacja, nadzór i obrona interesów/td>

1

Urzędy publiczne

urzędnik

resort, GUGiK, zarządy lokalne

2

Uczelnie, szkoły

naukowiec, pedagog

resorty, Związek Nauczycielstwa Polskiego

3

Wydawnictwa

redaktor

Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich

4

Wykonawstwo geodezyjne

mierniczy

brak samorządu

Przedstawiona struktura in gremio geodetów w konfrontacji z rzeczywistością rodzi następujące spostrzeżenia:

  • Wykonawstwo geodezyjne jest to jedyne środowisko, w którym faktycznie stosuje się pomiary geodezyjne czyli miernictwo. Z tego powodu geodeci uprawnieni, których praca polega na wykonywaniu pomiarów geodezyjnych powinni być nazywani mierniczymi, którzy po zdaniu stosownych egzaminów i złożeniu przysięgi oraz po zarejestrowaniu działalności gospodarczej, lub zatrudnieni w przedsiębiorstwie geodezyjnym jako wykonawcy pomiarów stają się mierniczymi uprawnionymi. W związku z tym nazwa "mierniczy przysięgły" lub "mierniczy uprawniony" jest semantycznie najbardziej stosowna i uzasadniona.
  • Powyższa tabela ewidentnie ujawnia brak reprezentacji, nadzoru i obrony interesów środowiska wykonawczego jakim powinien być samorząd zawodowy około dwudziestotysięcznej rzeszy geodetów uprawnionych. W ogólności Samorząd ten ma być organizacją zawodu mierniczego, reprezentującą wszystkich bez wyjątku geodetów uprawnionych wobec Władz Państwa, samorządów terytorialnych i innych instytucji w Kraju i za granicą. Ma on między innymi stymulować wysoki poziom profesjonalny, techniczny i etyczny wykonawstwa geodezyjnego, współtworzyć standardy asortymentowe w geodezji i brać skuteczny udział w tworzeniu aktów prawnych dotyczących geodezji. Samorząd zawodowy geodetów uprawnionych powinien postawić nasz zawód w szeregu zawodów wolnych i usankcjonować prawnie jego rzeczywisty charakter zaufania publicznego podobny do zawodu notariusza.
  • Żadna z obecnie działających geodezyjnych organizacji wyższej użyteczności takich jak Geodezyjna Izba Gospodarcza, Stowarzyszenie Geodetów Polskich i inne, nie zrzesza całego środowiska geodetów uprawnionych.
  • Środowisko Wykonawstwa geodezyjnego reprezentowane przez mierniczych jest absolutnie bezbronne i nie ma żadnego wpływu na kształt przepisów prawa. Geodeta-wykonawca jest bezsilny wobec archaicznych, wysoce krzywdzących go, łamiących jego prawa konstytucyjne, zasad relacji z urzędami, dyktowanych wyłącznie przez organy służby geodezyjnej i rozregulowane przepisy prawne. Tu, w Pogorzelicy przed dwoma laty w jednym z referatów, wśród zakresu tematycznego szkoleń w ośrodkach DGiK podano następujący punkt: "zarządzanie i marketing danych zasobu geodezyjno kartograficznego". Słowo "marketing" sugeruje w podtekście sprzedaż nazywaną pobieraniem opłat i rzeczywiście starostwa ustanawiają nieuprawnione cenniki choćby za kopie dokumentów tzw. "do zgłoszenia", niewłaściwie nadinterpretując na swoją korzyść uwagi do załącznika nr 1 rozporządzenia w sprawie wysokości opłat…, a geodeta – mierniczy nie ma możliwości obrony stanu swojej kieszeni. Pozostaje mu jedynie droga pozwu sądowego.

W poniższej tabeli 2 opisuję warunki pracy geodety – mierniczego uprawnionego, prowadzącego własną firmę geodezyjną.
Tabela 2

Kontekst pracy

Geodeta uprawniony prowadzący działalność gospodarczą

jako źródło dochodu:

musi zdobyć zlecenie, opracowywać oferty do przetargów, opłacić sobie i pracownikom składki ZUS. Z tytułu opłaty klauzul obciążony jest dodatkową kwotą, dorównującą podatkowi dochodowemu. Musi bezpłatnie wykonywać dodatkowe prace nakazane przez ODGiK w odpowiedzi na zgłoszenie.

w zakresie środków produkcji,materiałów, wynajemu lokalu i utrzymania biura

musi wynająć i opłacać lokal, kupić: wyposażenie biura i stanowisk pracy, stacje pomiarowe, samochody, środki energetyczne, oprogramowanie komputerów itp., musi wreszcie uczyć i szkolić pracowników i zabezpieczać ich niezbywalne prawa pracownicze. Organizuje i ponosi koszty logistyki wykonania prac mierniczych na obiekcie (koszty sprzętu, transportu, noclegów i wyżywienia ekipy pomiarowej oraz zabezpieczenia warunków bhp) i ubezpieczenia: biura, sprzętu, NW, OC działalności.

w zakresie odpowiedzialności i stopni kontroli wykonywanej pracy jako przyczyny stresu:

odpowiada swoim majątkiem, grozi mu nawet utrata prawa do wykonywania zawodu. Kontrolowany przez urzędnika starostwa, zleceniodawcę. Podlega kontroli Społecznej Inspekcji Pracy, urzędu skarbowego, ZUS-u, SANEPID-u, urzędu pracy, i tp.

w zakresie Wykonywania pracy

musi zgłosić robotę do powiatowego ODGiK i ewentualnie kolejowego ODGiK, organizować pracownikom pracę stanowiskową, wykonywać pomiary, prace kameralne, kontrolować prace innych, złożyć do klauzuli operaty pomiarowe, obsłużyć formalnie i technicznie środki transportu, zabezpieczyć księgowanie i sprawy personalne i wiele innych spraw. 
Czas pracy nie ograniczony tj. znacznie dłuższy niż 8 godzin dziennie.

Opracowując obydwie tabele chcę pokazać niebywałą różnicę w zasadach i warunkach pracy między poszczególnymi środowiskami i proszę koleżanki i kolegów pracujących w środowiskach 1,2 i 3 wg tabeli 1, aby obiektywnie porównali te parametry ze swoimi warunkami, w jakich pracują i wyrobili sobie własną ocenę sytuacji.
Kontynuując ocenę rzeczywistości oraz przyczyn pogarszającej się sytuacji zwłaszcza małych firm geodezyjnych należy zauważyć:

  • Środowisko wykonawstwa geodezyjnego jest dla zasobu państwowego głównym źródłem pozyskiwania danych, które po przyjęciu do zasobu, już jako dobro społeczne, służą celom gospodarczym państwowym i lokalnym i są przez te zasoby udostępniane i sprzedawane na użytek publiczny,
  • Wysiłek, zatrudnienie pracowników i koszty jakie ponosi wykonawstwo geodezyjne (mierniczy uprawniony) do pozyskania wyżej wspomnianych danych nie znajduje właściwego uznania i pomocy ze strony władz państwowych, ani też ze strony urzędów administracji publicznej. Mierniczy uprawniony musi z własnej kieszeni płacić VAT od zakupionego do celów uzyskania przychodu paliwa do samochodów, będących jego narzędziem pracy i ponosi nieuzasadnione często koszty, a protesty i postulaty w tej sprawie są całkowicie nieskuteczne.
  • Geodeta – wykonawca, jak wspomniałem powyżej, pozbawiony jest prawa sporządzania dokumentów geodezyjnych z własną autoryzacją i to jest usankcjonowane różnego szczebla przepisami.

Prezentując tekst tego rozdziału moim zamiarem było przedstawienie niektórych ważniejszych faktów, które stanowiąc przyczyny i powody do konieczności powołania izb samorządu geodezyjnego są codziennymi problemami kilkunastotysięcznej rzeszy geodetów uprawnionych, praktykujących zawód mierniczy.

3. Struktura organizacyjna samorządu zawodowego geodetów i skutki jego powołania.

Samorząd zawodowy geodetów uprawnionych RP jako izba samorządu zawodowego może powstać w oparciu o art. 17 ustawy konstytucyjnej z dnia 2.04.1997 r. oraz na mocy ewentualnej ustawy. W ogólności Samorząd ten stanowić będą: okręgowe izby geodezyjne (w województwach) i krajowa izba geodezyjna (w Warszawie), a ich organizację wewnętrzną regulować będzie ustawa o samorządzie zawodowym geodetów i statut izby.
Izby te mają mieć osobowość prawną i w swym działaniu mają być niezależne, podlegając jedynie przepisom prawa.
Organami każdej z w/w izb określonymi w ustawie będą:

  • walne zgromadzenie izby,
  • rada izby,
  • komisja rewizyjna,
  • sąd dyscyplinarny,
  • rzecznik odpowiedzialności zawodowej,

Krajowa izba geodezyjna będzie dla okręgowych izb geodezyjnych drugą instancją w rozumieniu KPA i powołana będzie do reprezentowania środowiska geodezyjnego przed organami państwa w sprawach nie zastrzeżonych dla izb okręgowych. Władna będzie uchylać uchwały izb okręgowych. 
Uchwały izby w ważnych dotyczących jej sprawach zgodnie z zapisem w ustawie o samorządzie podlegać będą nadzorowi właściwego ministra lub innego powołanego ta ustawą organu nadzoru.
Działalność izb finansowana będzie ze składek członkowskich oraz innych dochodów, takich jak: zapisy, darowizny, dotacje i subwencje, wreszcie wpływy z działalności gospodarczej zgodnej z zapisami ustawy i statutu izby. 
Powołanie samorządu geodetów uprawnionych spowoduje:

  1. podniesienie prestiżu zawodu i jego rangi do miana zawodu publicznego zaufania,
  2. zabezpieczenie interesów zarejestrowanego wykonawstwa geodezyjnego,
  3. prawidłowe (cywilizowane) działanie zdrowej konkurencji na rynku zleceń,
  4. Stworzenie standardów asortymentowych spełniających dwie zasadnicze funkcje:
  1. ujednolicenie parametrów technicznych i graficznych opracowań geodezyjnych,
  2. uwolnienie wszelkich służb geodezyjnych od obowiązku wydawania swoich własnych przepisów poprawiających lub uzupełniających obowiązujące standardy,
  • obowiązkowe członkowstwo każdego geodety uprawnionego w Regionalnej Izbie Geodezyjnej, co wynika z ogólnej normy prawnej ustaw samorządów zawodowych nakładających obligatoryjny obowiązek przynależności do samorządu zawodowego osób wykonujących samodzielne funkcje w odpowiednich środowiskach pracy,
  • Możliwość odwołania się geodety mierniczego do skutecznie interweniującej instancji jaką będzie okręgowa izba samorządu geodezyjnego, w sprawach spornych z instytucjami i urzędami,
  • prowadzenie bieżąco aktualizowanej listy mierniczych uprawnionych z podaniem aktualnej siedziby ich działalności,
  • podniesie morale i jakość wykonywania zawodu mierniczego poprzez nadzór nad należytym i sumiennym wykonawstwem prac geodezyjnych,
  • przywrócenie mierniczym uprawnionym prawa autorskiego do sporządzania dokumentów geodezyjnych do celów projektowych i prawnych,
  • łatwy dostęp do szkolenia i informacji technicznych i prawnych,
  • urealnienie odpowiedzialności zawodowej i dyscyplinarnej członków samorządu geodetów uprawnionych,
  • Uprawniony i skuteczny wpływ środowiska mierniczego na treść aktów prawnych dotyczących naszego zawodu.
  • odciążenie administracji publicznej od nadawania uprawnień zawodowych,
  • prawidłowy, zapewniający wysoki poziom kwalifikacji, system przygotowania kandydatów ( aplikantów) i egzaminowania ich dla nadania uprawnień zawodowych.
  • możliwość działań samopomocowych dla członków samorządu i ich rodzin.
  • Bardzo duże oszczędności czasu sporządzania opracowań i spore oszczędności w budżecie Państwa,
  • Musimy sobie zdawać sprawę, że utworzenie samorządu zawodowego geodetów to bardzo duża zmiana organizacyjna w dziedzinie geodezji i nie pozostanie bez wpływu na kształt relacji, a czasem i statusu instytucji, z którymi współpracuje geodezyjne środowisko wykonawcze. Zmiany te nie wykluczają i nie dezawuują działania jakiejkolwiek instytucji.

    4. Wnioski płynące z aktualnych uwarunkowań.

    1. Dotychczas wyrażane uchwały, wnioski, postulaty, opinie naszego środowiska nie są praktycznie przez decydentów brane pod uwagę. Jako geodezyjne środowisko wykonawcze jesteśmy w takiej sytuacji, że mamy wiele do powiedzenia, ale nic do gadania.
    2. Uchwały Zjazdów Delegatów SGP z 1998r. w Lublinie i w 2001 r. w Ustroniu dowodnie świadczą, że członkowie bodajże najliczniejszej społecznej organizacji geodetów potwierdzają konieczność utworzenia samorządu zawodowego geodetów, domagając się realizacji jednoznacznie określonych uchwał. Dobry to sygnał, świadczący, że przeważająca liczba geodetów postuluje i popiera ideę powołania samorządnych izb geodezyjnych.
      Koleżanki i Koledzy zrzeszeni w SGP i innych geodezyjnych organizacjach społecznych: połączmy siły w zgodnym celu, aby ukonstytuować nasz zawód !
    3. Nie mam wątpliwości, że samorząd naszego zawodu powstanie jako obligatoryjne izby geodezyjne lecz wyżej opisana historia prenatalna jednoznacznie pokazuje, że istnieje jeszcze spory opór materii i potrzeba będzie wznieść się ponad swoje prywatne interesy, ponad swoje osobiste ambicje i ponad interesy swojego środowiska zawodowego żeby osiągnąć cel wyznaczony osiemdziesiąt siedem lat temu,
    4. Jako ostatni wniosek proponuję powołać Krajową Komisję Porozumienia Geodetów Uprawnionych RP (KKPGU) jako organ założycielski samorządowych izb geodezyjnych, do której zaprosić należy przedstawicieli wszystkich, działających w Polsce geodezyjnych instytucji wyższej użyteczności w celu opracowania projekt ustawy i przedstawienia go odpowiedniemu w tej sprawie ministrowi, a po wejściu w życie ustawy złożyć do ministra wniosek o powołanie w każdym przyszłym okręgu komisji organizacyjnej spośród geodetów uprawnionych. Kandydaci poszczególnych stowarzyszeń powinni być wybrani przez ich walne zjazdy delegatów.

    Kończąc pragnę podkreślić, że powołanie samorządu zawodowego geodetów sprowadzi kształt naszego zawodu i warunki jego wykonywania do nowoczesnej i sprawnej formy, szanującej prawa wszystkich stron tworzących naszą branżę, lecz będzie to również znak, że nastąpiła rzeczywista transformacja stosunków społecznych w polskiej geodezji.


    Literatura i dokumnety:

    1.        Wacław Krzyszkowski "Zagadnienie samorządu zawodowego"-"Przegląd Mierniczy" Kwiecień 1938 r.

    2.        Komunikat Państwowej Komisji Egzaminacyjnej Na Mierniczych Przysięgłych, Warszawa 22.11.1945 r.

    3.        Wacław Krzyszkowski "O samorząd zawodowy dla mierniczych przysięgłych" — "Przegląd . Mierniczy", luty 1939 r.

    4.        Projekt ustawy o izbach mierniczych – "Przegląd Mierniczy" , kwiecień 1939 r..

    5.        Miesięczniki pt. PRZEGLĄD MIERNICZY – roczniki 1937 do 1939,

    6.        Stefan Balcer – referat pt. "Konstytucja w praktyce polskiej geodezji" -Konferencja w Pogorzelicy, wrzesień 1999 r.

    7.        Tomasz Telega – referat pt. "Samorząd zawodowy geodetów i kartografów" Pogorzelica 2001 r.

    8.        Bogdan Grzechnik – referat pt. "Samorząd zawodowy w geodezji – czy potrzebny?" – Pogorzelica, wrzesień. 2003 r.

    9.        Katarzyna Pakuła – Kwiecińska – artykuł pt. "Za, a nawet" Rozmowa nt. samorządu zawodowego Miesięcznik GEODETA nr 2(105) – luty 2004 r.

    10.      Stefan Balcer – referat pt. "Przyszłość geodetów wolnego zawodu w Polsce"- Pogorzelica, wrzesień. 2006 r.

    11.      Władysław Baka, przewodniczący Stowarzyszenia Firm Geodezyjnych Ziemi Andrychowskiej – Memoriał na XIX Walne Zgromadzenie GIG w sprawie konieczności utworzenia krajowego samorządu zawodowego geodetów oraz restytucji ducha ustawy o mierniczych przysięgłych w trosce o przywrócenie godności i prestiżu zawodu geodety.