„mniej barier,
więcej możliwości”
Zareagowaliśmy na apel Premiera projektem sprawdzam, i wysłaliśmy propozycje deregulacji w dziedzinie geodezji i kartografii:
Projekt zmiany deregulacyjnej w dziedzinie art. 12b ustawy z 17 maja 1989 r. Prawo geodezyjne i kartograficzne (T.j. Dz. U. z 2024 r. poz. 1151, 1824)
W art. 12b. po ust. 5c dodaje się ust. 5d w brzmieniu:
„5d. Organ Służby Geodezyjnej i Kartograficznej, do którego przekazane zostały wyniki zgłoszonych prac geodezyjnych, których celem jest wymienione w art. 12 ust. 1 pkt 3 lit. „b”, „c” oraz lit. „i”, czynności lub dokumentacje geodezyjne, potwierdza ich przyjęcie do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego wpisem do ewidencji materiałów tego zasobu i opatruje dokumenty i materiały przeznaczone dla podmiotu, na rzecz którego wykonawca prac geodezyjnych wykonuje prace geodezyjne, klauzulą urzędową, o której mowa w art. 40 ust. 3g pkt 3, nie czekając na wynik weryfikacji, o której mowa w art. 12b ust. 1.”
Przedmiotowa inicjatywa częściowej deregulacji ustawy z 17 maja 1989 r. Prawo geodezyjne i kartograficzne dotyczy zniesienia barier administracyjnych przedłużających okresy związane z planowaniem i realizacją zamierzeń inwestycyjnych oraz ich dopuszczeniem do użytkowania.
Cele wymienione pod lit. „b) wznowienie znaków granicznych, wyznaczenie punktów granicznych lub ustalenie przebiegu granic działek ewidencyjnych” oraz lit. „i) sporządzenie mapy do celów projektowych”, poprzedzają lub są częścią planowania inwestycyjnego. Natomiast lit. „c) geodezyjna inwentaryzacja powykonawcza obiektów budowlanych”, występuje zawsze jako czynność potwierdzająca zakończenie inwestycji, dając materiał do oceny zgodności realizacji obiektów budowlanych z projektem oraz dopuszczenia do użytkowania obiektów publicznych.
Ponieważ, czynność weryfikacji przekazywanych przez wykonawcę wyników zgłoszonych prac geodezyjnych przez administrację geodezyjną ma na celu wyłącznie sprawdzenie przekazywanych materiałów do PZGiK pod względem ich zgodności z obowiązującymi przepisami prawa z zakresu geodezji i kartografii, a nie wiarygodności i rzetelności danych pomiarowych, to tego typu czynności administracyjne mogą się odbywać równolegle do procesu inwestycyjnego, nie zakłócając go.
Uprzedzając ewentualne zastrzeżenia, o eliminacji z procesu inwestycyjnego czynności weryfikacji wyników prac geodezyjnych, co może powodować dopuszczenie błędnych danych do dalszych opracowań projektowo – realizacyjnych, to musimy nadmienić, że ta propozycja dotyczy wyłącznie tych czynności geodezyjnych, których zabieg weryfikacji następuje wyłącznie post factum. Na przykład weryfikacja wznowienia znaków granicznych, wyznaczenia punktów granicznych czy ustalenia przebiegu granic przez geodetę uprawnionego nie dotyczy faktycznie tych zabiegów, lecz wyłącznie dokumentacji geodezyjnej – operatu technicznego sporządzonego po czynnościach i nie jest w stanie dokonać żadnych zmian w tych czynnościach, które już się dokonały.
Identyczna sytuacja ma miejsce po sporządzeniu przez wykonawcę geodezyjnego map do celów projektowych, na podstawie wcześniej dokonanych pomiarów. Wreszcie jeśli chodzi o geodezyjną inwentaryzację powykonawczą obiektów budowlanych, to te czynności i prace odbywają się w trakcie budowy, np. wtedy gdy inwentaryzowana sieć jest w wykopie i czeka na zasypanie lub przykrycie, a weryfikacja nie dotyczy tych czynności, lecz wyłącznie dokumentacji sporządzonej po pomiarach inwentaryzacyjnych, dlatego nie jest w stanie wprowadzić żadnych zmian inwentaryzacyjnych. Przy czym należy pamiętać, że weryfikacja operatu technicznego nie dotyczy sprawdzenia wiarygodności i rzetelności pomiarów. Czyli taka czynność administracyjnej weryfikacji nie ma wpływu na proces inwestycyjno – budowlany.
Tym bardziej że za ewentualne naruszenia standardów oraz wiarygodności i rzetelności wytworzonych przez wykonawcę informacji i materiałów odpowiada on sam, a nie organ weryfikujący i przyjmujący wyniki do Państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego. Czyli materiały w państwowym zasobie mogą być nierzetelne i niewiarygodne, ponieważ ten charakter oceny nie podlega zgodnie z prawem weryfikacji, o której mowa w art. 12b ust. 1 ustawy.
Proces ewentualnego dochodzenia, czy weryfikacja administracyjna wykazała faktyczne naruszenia przepisów z dziedziny geodezji i kartografii, ale tylko w dokumentacji, a nie w pomiarach, i co się za tym wiąże, prowadzenie ewentualnego postępowania administracyjnego, łącznie z postępowaniem przed sądami administracyjnymi może się toczyć równolegle, bez strat dla procesu inwestycyjnego. Znane są dość częste przypadki gdy procesy budowlane się faktycznie zakończyły, a postępowania administracyjne będące następstwem weryfikacji jeszcze będą długo trwały, nie pozwalając formalnie zakończyć i odebrać inwestycji.
Warto wspomnieć, że ustawa Prawo geodezyjne i kartograficzne w obecnym stanie przewiduje przypadki takich wyników prac geodezyjnych, które w ogóle niepodlegających weryfikacji administracyjnej. Są to prace zlecone przez GGK lub organy administracji geodezyjnej. Natomiast w przedmiotowej propozycji nie znosi się weryfikacji w ogóle, lecz proponuje się, by ją wykonywać równolegle do procesu inwestycyjnego, co uwolni ogromne oszczędności czasu inwestycyjnego, obecnie będące składową całego okresu realizacji inwestycji, a to są już bardzo wymierne oszczędności materialne.
Koronnym dowodem przemawiającym za proponowaną zmianą jest jej racjonalność. Przykładem właśnie takiej racjonalności jest deregulacja dokonana ustawą z dnia 16 kwietnia 2020 r. o zmianie ustawy – Prawo geodezyjne i kartograficzne oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 782). Deregulacji polegała na usunięciu z biblioteki celów pracy w art. 12 ust. 1 pktu 3 ustawy, treści: „d) wytyczenie budynku lub sieci uzbrojenia terenu”. Ta zmiana wyeliminowała szereg czynności i obowiązków administracji geodezyjnej oraz wykonawców, np. obowiązki zgłaszania tej kategorii prac, sporządzanie dokumentacji i przekazywania jej do PZGiK oraz weryfikacji wyników prac geodezyjnych. Należy nadmienić, że i tu chodziło o weryfikację dokumentacji sporządzonej post factum właściwych czynności geodezyjno-pomiarowych.
Na obszarze jednego powiatu i jednego roku może to niezbyt duże osiągnięcie, ale już przy 380 powiatach, czyli obszaru całego kraju w czasie 5 lat, to już ogromne oszczędności dla gospodarki narodowej.
Od wejścia w życie tej deregulacji z maja 2020 r. minęło już blisko 5 lat i jak wynika z naszych danych nie zaobserwowano, ani jednego negatywnego przypadku, który byłby wynikiem usunięcia, jak się zbadało empirycznie, nieracjonalnych obowiązków: zgłaszania i ewidencjonowania prac wytyczenie budynku lub sieci uzbrojenia terenu, sporządzania dokumentacji, jej weryfikacja oraz gromadzenia dokumentacji w państwowym zasobie.
To są jedne z wielu możliwości wspomożenia deregulacji ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne utworzonej w ostatniej dekadzie PRL-u oraz uchwalonej przez ostatni Sejm przed „okrągłym stołem”. Gdybyście Państwo uznali, że możemy się przydać w Zespole deregulacyjnym, to jesteśmy gotowi natychmiast delegować specjalistów — praktyków w dziedzinie geodezji i kartografii.