W części zgadzamy się z postulatami i wezwaniami Michała Staniaka. Zgadzamy się z wszystkimi twierdzeniami o bezprawności wielu życzeń ośrodków, spraw i określeń. Kwestią podstawową jest tutaj fakt, że cała „afera z GML-em” to geodezyjne rozporządzenia rozszerzające ustawę a nie ją wykonujące. Gdzie znajdziecie w ustawie chociaż wspomnienie nazwy „GML”? Nie ma.

To skąd GML się wziął? Z rozporządzeń, w których ustawowy nakaz przekazywania wyników zgłoszonych prac, i ostatnio dodane, w postaci zbiorów nowych, zmodyfikowanych lub zweryfikowanych danych, rozporządzenia przerobiły na nakaz dodatkowych prac bez wynagrodzenia.

Ale czy ustawa reguluje tą postać danych??? Również NIE! Czynią to podustawowe akty prawne, i to na przestrzeni lat, w sposób zależny od mody, wyobrażeń czyli ogólnie „widzimisię” rządzących geodezją. Tolerowanie tego stanu doprowadziło do absurdu polegającego na tym, że przedsiębiorca geodezyjny przyjmujący zlecenie na wykonanie mapy do celów projektowych inwestycji np. pt.: Nowa Huta, w efekcie nie wykonuje zamówiony cel, to realizuje niejako „przy okazji”, bo jego głównym zadaniem jest przygotować pliki komputerowe, i to koniecznie w taki sposób aby automatycznie uzupełniły urzędowe bazy danych, tylko z nazwy, prowadzone przez Starostów.

W efekcie te „mądrale” z ustawowego obowiązku, o przekazaniu wyników prac, przekłamali obowiązek wykonania przez przedsiębiorcę pozaumownych dodatkowych, a właściwie głównych prac, czyli
– dodatkowych pomiarów w szczególny sposób regulowanych przez schematy GML,
-dodatkowych prac tworzących pliki różnicowe, będące postacią urzędowych baz danych pozbawionych nieistniejących obiektów, uzupełnionych nowymi lub zmodernizowanymi obiektami .

A to wszystko na koszt przedsiębiorcy geodezyjnego i inwestora, który zlecił przecież inny cel, bo urzędowe bazy danych nie leżą w jego sferze zainteresowań. I taka jest oczywista prawda, choćby geodezyjne władze twierdziły po stokroć co innego.

Dawniej kazano nam, uzupełniać naszymi pomiarami, analogową Mapę Zasadniczą, a dzisiaj w zasadzie ma miejsce to samo, bo plikami sporządzonymi w schemacie GML mamy uzupełniać urzędowe bazy danych.

Generalnie, cały ten „GML” oraz nasze z nim związane „obowiązki” są spowodowane niekonstytucyjnymi rozporządzeniami, które ustawę Prawo geodezyjne i kartograficzne nie wykonują lecz zastępują.

Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie poddał miażdżącej krytyce, takie działania legislacyjne, gdzie w przepisie upoważniającym zastosowano pojęć „zasad i warunków„, na podstawie których ma być ukształtowana treść aktu wykonawczego za dalece niekonstytucyjne, bo z reguły prowadzące do nowości normatywnych powołanych rozporządzeniami.

I tak jest ze wszystkimi przepisami wykonawczymi, mającymi delegacje ustawowe w prawie geodezyjnym, a niezawierającym upoważnień, do 90% regulacji ustanowionych w ministerialnych rozporządzeniach. Wniosek?

Przepisami geodezyjnymi powinien się zająć Trybunał Konstytucyjny.

Mamy nadzieję, że nowa Pani Minister od spraw geodezji, jako specjalista od Prawa Własności w ogóle, a Własności Intelektualnej w szczególności, świetnie zrozumie z czym w geodezji mamy do czynienia. Nasz Związek Zawodowy OZZG przygotowuje akcję szeregu działań zmierzających do poddania weryfikacji ustawy i przepisów wykonawczych do Prawa geodezyjnego pod kątem ich zgodności z Ustawą Zasadniczą. O czy poinformujemy już niedługo.

Na prawach cytatu, ze strony Michał Staniak

GML- INFORMACJA dla GEODETÓW i osób wykonujących pliki GML !

UWAGA! coraz to częstsze praktyki ośrodków niezgodne z żadnymi przepisami!!

dotyczy plików wsadowych automatycznej wymiany danych ODGiK-wykonawca.

Żądanie z ośrodka cyt…”proszę pobrać zaktualizowane pliki z zakresu roboty, są zmiany w plikach źródłowych” … koniec cytatu!

= proszę po raz drugi, trzeci i kolejny pobrać pliki z ośrodka!!!

NIKT nikomu nie zapłaci za zrobienie czegoś od nowa po raz 2,3,4, tylko dlatego że komuś w ośrodku się wydaje że tak ma być!!!

standardy techniczne wyraźnie mówią o sposobie wykonywania i przekazywania wyników opracowanych pomiarów do ODGiK.

NIGDZIE NIE MA MOWY O TYM ŻE NALEŻY NA ŻYCZENIE KOGOŚ Z OŚRODKA POBIERAĆ PLIKI 2,3,4, RAZ I NA NOWO JE OPRACOWYWAĆ!!!!!!! TO JEST SKANDAL!!!!!

JEST TO RAŻĄCE NARUSZENIE PRAWA! ŻADNEMU OŚRODKOWI NIE WOLNO ŻĄDAĆ PONOWNEGO POBRANIA PLIKÓW GML DO MODYFIKACJI TYLKO DLATEGO ŻE W MIĘDZYCZASIE NA ZADANYM TERENIE DOSZŁY ZMIANY W OBIEKTACH! – objaśniam i informuję jaka jest procedura plików różnicowych gml.!!!

Plik wydany np 30 marca 2020 zawiera obiekty,…..w tym czasie dodajemy Nasz pomiar i modyfikujemy obiekty w bazie ośrodka jeśli zachodzi taka potrzeba. Wydajemy plik modyfikujący gml. z pomiarem i zmodyfikowanymi obiektami dnia 05 kwietnia. I składamy operat do ośrodka, który leży tam np 3 miesiące!!

PLIK gml modyfikujący jest plikiem różnicowym! podczas importu do ośrodka porównywane są daty utworzenia obiektów, modyfikacji i identyfikatory obiektów. Jeżeli w międzyczasie w bazie ośrodka pojawiły się nowe obiekty, bo ktoś na naszym zakresie np złapał wjazd, chodnik, drzewo itd, nie ma TO ŻADNEGO ZNACZENIA!! w NASZYM pliku wydanym dla nas z ośrodka NIE MA TYCH OBIEKTÓW i system podczas importu w ogóle ich nie widzi! i nie ma z czym porównać. ZATEM NIE MA ŻADNEJ KOLIZJI OBIEKTÓW.

TO ZADANIEM OPERATORA w ośrodku IMPORTUJĄCEGO NASZ PLIK JEST IMPORT I REDAKCJA NASZEGO PLIKU, CHODZI O SEGMENTACJĘ OBIEKTÓW! LUB SCALENIE OBIEKTÓW.

PONIEWAŻ NIE CHCE IM SIĘ TEGO ROBIĆ, A JEST TO ICH OBOWIĄZKIEM ŻĄDAJĄ PONOWNEGO POBRANIA PLIKÓW DO MODYFIKACJI. –BRAK PODSTAWY PRAWNEJ!!!!!

UWAGA !! SYSTEM EW-MAPA JEST BARDZO ŹLE SKONSTRUOWANY POD WZGLĘDEM AKTUALIZACJI BAZ DANYCH WYKONAWCA-OŚRODEK!!

NIE MA ZNACZENIA CZY NASZ PLIK BĘDZIE OCZEKIWAŁ 3 DNI CZY 3 MIESIĄCE!! ZAWSZE TAKA SYTUACJA MOŻE SIĘ ZDARZYĆ ŻE COŚ W MIĘDZYCZASIE DOJDZIE W BAZIE OŚRODKA.

To pracownik ośrodka powinien wczytać nasz plik i dokonać aktualizacji TOPOLOGII OBIEKTÓW, a jeśli plik nawet się nie wczyta bo np : będzie komunikat …” obiekt nie istnieje”…znaczy to że ktoś go usunął w międzyczasie i nasz plik PIERWOTNY porównując podczas importu bazę ośrodka nie widzi już skasowanego w międzyczasie obiektu.–kolejny tryb który musi wykonać pracownik ośrodka!!

Do tego służy tryb importu w ośrodku ” import w celu rozwiązania konfliktów” i tak ewentualnie właśnie ma ośrodek zaimportować plik!!! i usunąć konflikty! tudzież scalić obiekty nasze nowe ze starymi z zachowaniem historii i ID obiektu!!.

Wykonujący plik geodeta nie ma wpływu na to i żadnej możliwości zmian. TO jest tylko i wyłącznie po stronie ośrodka po imporcie naszego pliku!!!

Proszę Was, Państwa ! walczcie o swoje! bo za chwilę nie będziecie w stanie zrobić żadnej roboty bez usterek! a ludzie wykonujący GML dla Was pójdą na bruk! przez nadużycia urzędników!

To Wy zlecacie nam robotę, nasza praca polega na przetworzeniu informacji papierowej-pomiar-wywiad na plik wsadowy gml do ośrodka, ale jak nie będziemy razem w tym to wszyscy polegniemy.

Nie dajcie sobie narzucić wszystkiego co Wam w ośrodku mówią.

Pracuję na tym oprogramowaniu 20 lat i myślę że z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę powiedzieć , wiem co robię!

Zapraszam do konsultacji, pomogę w razie potrzeby, wyjaśnię niezrozumiałe raporty z ośrodka które otrzymujecie itd itd.

Dodaj komentarz