Pan Premier Donald Tusk w swoim exposé wygłoszonym 12 grudnia 2023 r. w Sejmie RP „Zapowiedział pełną transparentność rządu i podejmowanych przez niego w przyszłości działań1. Również, w sprawie transparentnego procesu legislacyjnego złożył w tym samym expose zapewnienie, że:

Miałem okazję i zaszczyt pracować z panem ministrem – też ówczesnym – Berkiem i muszę powiedzieć, że jest w Polsce jednym z najwybitniejszych specjalistów, też od czystości i transparentności procesu legislacyjnego. Mogę państwu przyrzec, że inicjatywy legislacyjne polskiego rządu od dnia, w którym zaczniemy sprawować nasze urzędy, to będą procesy przejrzyste do bólu, logiczne, racjonalne, także dzięki doświadczeniu i kompetencjom pana ministra Macieja Berka2.  Te bardzo dobrze rokujące zapowiedzi, były treścią wyborczych materiałów np. 100konkretow.pl i odnosiły się do spółek Skarbu Państwa:

Jeżeli transparentność w konkursach i legislacji działań Rządu oraz Spółek Skarbu Państwa ma obowiązywać, to dlaczego nie ma obowiązywać centralny organ administracji rządowej, jakim jest Główny Geodeta Kraju oraz podległe mu: Główny Urząd Geodezji i Kartografii oraz Państwowa Rada Geodezji i Kartografii?

                W związku z tym, bulwersujące nasze środowisko zawodowe są ostatnie trzy wydarzenia świadczące o możliwości występowania nepotyzmu, protekcjonizmu czy poplecznictwa w organach GGK, GUGiK i PRGiK.

Redakcja geoforum.pl zwróciła się do Państwowej Rady Geodezyjnej i Kartograficznej z zapytaniem dlaczego nowy Przewodniczący PRGiK cofnął prawo biernego udziału w posiedzeniach członkom mediów prasowych. W odpowiedzi z 27 lutego br. przekazanej drogą mailową (zał. Nr 1),

Przewodniczący PRGiK dr hab. Inż. Paweł Hanus prof. AGH stwierdził, że „dostęp do efektów pracy PRGiK w postaci uchwał jest możliwe poprzez stronę Głównego Urzędu gdzie uchwały te są publikowane. Same uchwały, wypracowane w dyskusji i przyjmowane w głosowaniu, mają charakter opinii całej Rady.”

Przepraszam ale to tak jakby Marszałek Sejmu Szymon Hołownia cofnął bezpośrednie przekazy z obrad i zakazał wstępu prasie na salę posiedzeń Sejmu oraz sale wszystkich posiedzeń Komisji Sejmowych, pozostawiając dostęp prasy i mediów tylko do schodów i korytarzy, tłumacząc:

dostęp do efektów pracy Sejmu X Kadencji w postaci uchwał i ustaw jest możliwe poprzez stronę https://isap.sejm.gov.pl/ gdzie uchwały i ustawy te są publikowane. Same uchwały i ustawy, wypracowane w dyskusji i przyjmowane w głosowaniu, mają charakter opinii całego Sejmu RP

                Z czasów gdy obecność prasy w pracach PRGiK na posiedzeniach była codziennością, oraz z informacji przekazanych przez byłych Członków Państwowej Rady wiemy, że uchwały nie były opiniami całej Rady. W większości zdarzeń na przestrzeni kilku poprzednich lat były to uchwały przegłosowane większością członków rady. Jednogłośne uchwały były rzadkością, i dotyczyły spraw mniejszej wagi lub tzw. oczywistych. Ale nie tylko przegłosowane uchwały są ważne dla środowiska zawodowego. Często sama dyskusja i wymiana opinii była ważniejsza od samych uchwał. Były zdarzenia, że osoba przewodnicząca obradom przynosiła gotowe w treści uchwały, które były z różnych powodów potrzebne władzy, jako np. uzasadnienie wsparcia działań legislacyjnych i innych. Takie uchwały, były prawie zawsze zmieniane przez obecnych przez dyskusje i ścierające się poglądy, często przedstawicieli osób wykonujących prace i usługi geodezyjne wywodzące się z Lokalnych Stowarzyszeń Geodezyjnych i związków zawodowych. Dzisiaj w Radzie nikt nie reprezentuje Lokalnych Stowarzyszeń Geodezyjnych ani też Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Geodetów. Dlaczego? Bo brak jest takiej woli u GGK, która powołuj członków.

                W sytuacji braku reprezentantów części organizacji zawodowych i to tych najbardziej nieuległych podmiotom administracji i służy geodezyjnej, a do tego przy braku kontroli publicznej mamy przeświadczenie, że Państwową Radę Geodezji i Kartografii mogą opanować nepotyzm, poplecznictwo, protekcjonizm, koneksje, układy, więzi i wpływy oraz faworyzowaniem tzw. „swoich” na co może wskazywać zdanie Pana Pawła Hanusa z odpowiedzi w brzmieniu: „Mimo że rozumiem przytoczone przez Pana argumenty to uważam,  że z uwagi na charakter działań udział w jej obradach mediów nie jest wskazany, a przekazywane informacje o efektach jej pracy wystarczająca.” Ta wypowiedź sugerująca, że charakter obrad rady jest tak ważna, że powinna być utajniona a informacje ujawniane powinny być dozowane przez grupę… w interesie… Właśnie w czyim interesie? Na pewno nie tych środowisk, które za posiedzenia członkom PRGiK płacą.

                Drugim zdarzeniem świadczącym o tym, że centralny organ administracji rządowej, czyli Główny Geodeta Kraju oraz podległy mu GUGiK działają w kierunku pozbawienia transparentności legislacyjnej ale może również ukrytego lobbingu, to wycofanie z rozporządzenia z dnia 28 lipca 2020 r. w sprawie uprawnień zawodowych w dziedzinie geodezji i kartografii (Dz. U. z 2020 r. poz.1321) § 16 ust. 4 obowiązku publikowania w BIP na stronie GUGiK pytań „z egzaminów pisemnych przeprowadzonych w roku ubiegłym.” Kuriozum tego rozwiązania leży w uzasadnieniu tego rozwiązania, które przez kilka lat cieszyło się dużym powodzeniem wśród geodetów, nie tylko myślących o zdawaniu egzaminów na uprawnienia geodezyjne. Należy zwrócić uwagę na to, że jest to już drugi przypadek wycofania dobrze działających rozwiązań w dziedzinie geodezji i kartografii pod egidą obecnie urzędującego Głównego Geodety Kraju.

                W piśmie z 27 marca 2023 r. NG-OiL.022.76.2022 do MRiT (zał. Nr 2)

GGK-do-Ministerstwa-1

podówczas jeszcze „pełniąca obowiązki Alicja Kulka” (sic.) Główny Geodeta Kraju namawia ministra do usunięcia z rozporządzenia „a także pytania z egzaminów pisemnych przeprowadzonych w roku ubiegłym.” (sic.) bowiem twierdzi, że w „ostatnich latach zauważalna jest wzrostowa tendencja zdawalności egzaminów stanowiących część postępowania kwalifikacyjnego w sprawie nadania uprawnień zawodowych w dziedzinie geodezji i kartografii. Pojawiają się również głosy środowiska geodezyjnego, w którym podnoszona jest kwestia dużej łatwości przygotowania się do egzaminów.”

Jednocześnie podając za dowód wykres, który nieznacznie wskazuje wzrost zdawalności egzaminów ale w żadnym wypadku nie można go brać do wyznaczania jakiegokolwiek trendu, to po pierwsze. A po wtóre odkąd to Główny Geodeta Kraju ma zabiegać by wyniki zdawalności egzaminów na tzw. uprawnienia, były coraz gorsze?!

                Bardzo ciekawe jest to zdanie, że „Pojawiają się również głosy środowiska geodezyjnego, w którym podnoszona jest kwestia dużej łatwości przygotowania się do egzaminów.” Jakież to głosy środowiska geodezyjnego, czy może to podmioty, które uprawiają komercyjne szkolenia przygotowujące do egzaminów, niezadowolone z ogłaszania pytań na BIP, bo to im wyraźnie psuje wyniki w dochodach za szkolenia? Czy tu nie jest ukryty lobbing pani „p.o. Alicja Kulka” (sic.)? No cóż w wyniku namowy Minister wprowadził zmiany nie starając się np. zbadać sprawy jak to jest u Inż. Budownictwa i Architektów? Choć to ten sam Departament ministerstwa co geodezja.

                My zrobiliśmy to za ministerstwo i tak, w branży architektonicznej postępowanie w sprawie uprawnień zawodowych prowadzi samorząd zawodowy – Izba Architektów RP.

Tak samo samorząd zawodowy POLSKA IZBA INŻYNIERÓW BUDOWNICTWA od dawna (np. od 2011 roku), publikuje przykładowe pytania na egzaminy testowe, szczegółowy program egzaminów wykaz aktów prawnych obowiązujących np. w sesji 2024 r. jak widać poniżej.

Sprawdziliśmy też jak sprawa publikacji wygląda w innych zawodach zaufania publicznego. Na przykład egzamin na radcę prawnego.

Na stronie ministerstwa są publikowane nie tyle pytania co zadania z poszczególnych zakresów prawa karnego, cywilnego, gospodarczego i administracyjnego.

                Z przedstawionej sytuacja wynika, że tylko centralny organ administracji rządowej, jakim jest Główny Geodeta Kraju nie potrafi sprostać obowiązkowi publikacji pytań egzaminacyjnych z ubiegłego roku.

Jak udowodniliśmy samorządy zawodów zaufania publicznego IARP i PIIB z publikowaniem pytań egzaminacyjnych nie mają problemu, ale również Ministerstwo Sprawiedliwości publikuje zadania egzaminacyjne na radców prawnych bez kłopotów. Dlaczego? Bo tym podmiotom po prostu zależy, by uprawnionych było jak najwięcej. Wszystkim zależy ale nie Służbie geodezyjnej.

                Jest to o tyle dziwne, że z raportów NIK wynika chyba z 2022 r., że koszt doprowadzenia baz EGiB w Polsce pochłonie co najmniej 2,5 miliarda złotych. Co przy koszcie 10 tys. złotych za modernizację EGiB potrzeba będzie geodetów uprawnionych z zakresem 2 lub 5, może być potrzeba około 250 tys. osób. A dzisiaj tych uprawnionych jest według danych GUGiK około 10 tys. Gdyby nawet średnio za modernizację płacono nie 10 tys. zł ale 100 tys., to geodetów z „2” potrzeba 25 tysięcy, to z “2” potrzeba jeszcze dodatkowo około 15 tysięcy osób. Obecnie rocznie uprawnienia zdobywa około 160 geodetów. To ile lat potrzeba, by osiągnąć dodatkowo 15 000 uprawnionych? Około 94 lata, przy zerowej umieralności…

                To gdzie tu racjonalność, gdy zdawalność egzaminów na uprawnienia chce się obniżyć?! Jedyne wyjście to spowodować by nadawanie uprawnień przez GGK przekazać tam gdzie powinny być, czyli w samorządzie zawodowym.

cdn.

  1. Puls Biznesu publik. 2023.12.12. 12:26 „Exposé premiera Donalda Tuska” autor Tadeusz Stasiuk
  2. .” Tekst exposé z wyborcza.pl

Dodaj komentarz