Rozpocznę cytatem z social mediów:

Jeśli chodzi o urzędników robiących roboty jako konkurencja i nieważne czy na powiecie, czy innym mieście, to jestem za tym, aby OZZG działało, by tę patologię ukrócić. Ja mam u siebie przykład praktycznie w każdym starostwie i – co gorsza – jak „zj.bią” robotę to i tak nie poniosą dyscyplinarki, bo to koledzy WINGIKA i Rzecznika.

Temat łączenia zatrudnienia urzędnika z przedsiębiorcą,

jest niestety patologią dość rozpowszechnioną w większości z 380 powiatów i miast na prawach powiatu. Redakcja Kawy z Mierniczym temu tematowi poświęciła kilka wydań i z tego co wiem, zamierza jeszcze poświęcić. A rozpoczęła od wydania nr 169 z 4-08-2024 https://kawazmierniczym.pl/uncategorized/169-wydanie-tygodnika-mierniczo-geodezyjnego-04-08-2024-nocne-igraszki-w-starostwie-hajnowka-uklad-podlaski/ dotyczącego Powiatu Hajnowskiego. Również kilka następnych wydań (170, 172, 173 i 180) sprawie z Hajnówki łączenia zatrudnienia w urzędzie z płatnymi usługami prywatnymi, było poświęcone.

Na pewnym etapie wiedzy, Redakcja doszła do przekonania, że sama musi złożyć zawiadomienie do odpowiedniej Prokuratury, że łamie się zakazy z art. 30 ust. 1 ustawy o zakazie łączenia pewnych działań oraz że Starostwie nie respektują art. 30 ust. 2 ustawy o pracownikach samorządowych, czyli nakazu zwolnień natychmiastowych wobec pracowników łączących prace określone w ust. 2.

Ponieważ starostowie zawsze stawali po stronie swoich pracowników, twierdząc, że nie łamią prawa, to spróbujmy prześwietlić, jak jest faktycznie i kto ma rację? Czy np. umowa Urzędnika ze swoim przełożonym Starostą o nie wykonywaniu w przyszłości prac geodezyjnych na terenie jurysdykcji tego starostwa wystarczy, by uniknąć kary nałożonej przez art. 30 ust. 2 ustawy o pracownikach samorządowych, czyli tzw. dyscyplinarki?

A jak było i jest w rzeczywistości? Czy istnieje zakaz wykonywania zajęć sprzecznych lub związanych z obowiązkami służbowymi?

Art. 30. – [Zakaz wykonywania zajęć sprzecznych z obowiązkami ustawowymi] – Pracownicy samorządowi.

Dziennik Ustaw

Dz.U.2024.1135 t.j.

Akt obowiązujący

Wersja od: 29 lipca 2024 r.

Art.  30.  [Zakaz wykonywania zajęć sprzecznych z obowiązkami ustawowymi]

1. 

 Pracownik samorządowy zatrudniony na stanowisku urzędniczym, w tym kierowniczym stanowisku urzędniczym, nie może wykonywać zajęć pozostających w sprzeczności lub związanych z zajęciami, które wykonuje w ramach obowiązków służbowych, wywołujących uzasadnione podejrzenie o stronniczość lub interesowność oraz zajęć sprzecznych z obowiązkami wynikającymi z ustawy.

2. 

 W przypadku stwierdzenia naruszenia przez pracownika samorządowego któregokolwiek z zakazów, o których mowa w ust. 1, niezwłocznie rozwiązuje się z nim, bez wypowiedzenia, stosunek pracy w trybie art. 52 § 2 i 3 Kodeksu pracy lub odwołuje się go ze stanowiska.

Tak się składa, że jestem najlepiej zorientowaną osobą w sprawie zawiadomienia prokuratury o podejrzeniu możliwości przestępstwa, bo sam ten dokument redagowałem i podpisałem.

Doniesienie-do-prokuratury-w-Hajnowce-L.dz_.-27_2024-19-10-2024-1

Po blisko miesiącu odebrałem rozmowę telefoniczną z Komisariatu Policji na ul. Pędzichów w Krakowie, nomen omen pod „13-ką” na Pędzichowie było Technikum Geodezyjne, w którym doczekałem się matury, a w ’68 dostałem parę „blondynek”. Wracając do rzeczy, pan Policjant zaproponował mi termin przesłuchania ws. Hajnówki. Na co ja zaproponowałem, by tę pomoc prawną przenieść do Komisariatu Policji w Wolbromiu, gdzie mieszkam. Mój rozmówca zaakceptował i…

Wtorek 26 listopada br. Jestem po przesłuchaniu na Komisariacie Policji w Wolbromiu.

Z przesłanych przez Komedę Powiatową Policji w Hajnówce, pytań do zadania mi w trakcie przesłuchania, jest dla mnie oczywiste, że:

po pierwsze, wnoszę z pytań, że  hajnowska policja musiała już przesłuchać pana Auchimika — weryfikatora/ przedsiębiorcę,

który przecież twierdził, że on prawa nie łamie, bo nie wykonuje prac jako firma na terenie powiatu hajnowskiego.

po drugie, organ jakby szukał braku dowodów na to, iż pan A. Auchimik wykonuje prace geodezyjne w ramach usług na terenie powiatu Hajnowskiego. Co by miało świadczyć, że nie jest w konflikcie ze Starostwem.

Tylko, czy na pewno?! Gdyby to nawet była prawda, choć wątpię, to i tak jest naszym (innym wykonawcom) konkurentem, bo wg. jego tezy: na mieście Hajnówka jemu już wolno wykonywać usługi i prace geodezyjne.

Idąc tokiem myślenia  pana Auchimika, na powiecie hajnowskim nie jesteśmy konkurencją, ale już na Mieście Hajnówka jak najbardziej. Czy w takim razie ktoś jest w stanie mi zagwarantować (może Starosta), że pan Auchimik nie będzie przenosił swoich konkurencyjnych postaw, zapatrywań, ocen itd. na firmy konkurencyjne, z którymi spotkał się na obszarze miasta Hajnówka lub na obszarach innych Powiatów? No oczywiście bzdura. To jest tak jak, z tym że to, co się zobaczyło, nie da się odzobaczyć.

Czy tak trudno tę sytuację sklasyfikować jako konflikt interesów wobec Starostwa? I co najważniejsze zgodnie z art. 30 ust. 1 ustawy o pracownikach samorządowych wcale nie chodzi o to, że pan Auchimik faktycznie weryfikuje, czy też nie, swoje operaty. Prawo wcale nie wymaga, udowodnienia tego faktu wystarczy, że 

pracownik wykonuje zajęcia pozostające w sprzeczności lub związanych z zajęciami służbowymi.

Czy narracja sprawy z Policji w Hajnówce nie idzie w kierunku oddalenia doniesienia? Ja mam wrażenie, że tak. Tylko co zrobi Policja w Hajnówce z ocenami Najwyższej Izby Kontroli już z 2004 r., która całą kontrolę organów administracji publicznej poświęciła wyłącznie patologii w dziedzinach geodezji i budownictwa?

NIK w swym raporcie na 79 stronach między innymi określił patologię występującą w wydziałach geodezji oraz wydziałach budownictwa Starostw następująco: 

W ocenie NIK łączenie zatrudnienia przez pracowników z działalnością usługową, pozostającą w ścisłym związku z obowiązkami służbowymi, wskazuje na istnienie konfliktu interesów i rodzi uzasadnione obawy co do rzetelnego oraz bezstronnego wywiązywania się tych pracowników z obowiązków, tym samym podważa zaufanie do działania administracji publicznej

Decyzje i rozstrzygnięcia podejmowane przez urzędników w takich sytuacjach, mimo że mogły być podjęte zgodnie z obowiązującymi przepisami, mogą być postrzegane jako nieobiektywne i nierzetelne.

NIK wymienia tu jedno z czynności władczych, które w naszym przypadku są super ważne i istotne dla racji stanu materialno-finansowego bytu firm geodezyjnych. Chodzi tu o rozstrzygnięcia podejmowane przez urzędników!

Takimi rozstrzygnięciami są sporządzane przez urzędników — weryfikatorów, takich jak pan Auchimik, protokoły weryfikacji wyników prac geodezyjnych obowiązkowo przekazywanych do powiatowej części Państwowego Zasobu Geodezyjnego i Kartograficznego. O wyniku tej weryfikacji a właściwie od pozytywnego lub negatywnego PROTOKOŁU zależy, czy Przedsiębiorca geodezyjny będzie mógł przekazać swojemu kontrahentowi wynik pracy i w zamian uzyskać umówione wynagrodzenie. Czy też zostanie przez pana weryfikatora pozbawiony tych możliwości przez negatywny protokół weryfikacji. Czy w takim razie Protokół weryfikacji sporządzany przez urzędnika — weryfikatora nie jest bardzo ważnym ROZSTRZYGNIĘCIEM ADMINISTRACYJNYM o wiele ważniejszym od niejednej decyzji administracyjnej, bo decyzja nie wywiera od razu skutków, chyba że jest nadany jej rygor natychmiastowej wykonalności. Przy czym nadawanie rygoru natychmiastowej decyzji administracyjnej jest obwarowane wieloma warunkami, takimi jak:

Decyzji, od której służy odwołanie, może być nadany rygor natychmiastowej wykonalności, gdy jest to niezbędne ze względu na ochronę zdrowia lub życia ludzkiego albo dla zabezpieczenia gospodarstwa narodowego przed ciężkimi stratami bądź też ze względu na inny interes społeczny lub wyjątkowo ważny interes strony. (Art. 108 § 1 Kpa)

Np. decyzja z kręgu budowlanych nakazująca rozbiórkę ogrodzenia, huśtawki itp. jest w zwykłym postępowaniu administracyjnym aktem nieposiadającym atrybutu natychmiastowej wykonalności, a Protokół weryfikacji ma taką natychmiastową wykonalność. Bo jest to rozstrzygnięcie Weryfikatora.

Wracając do Raportu NIK z 2004 r., należy stwierdzić, że bardzo istotna jest ocena sytuacji korupcyjnej, jaka jest tworzona przez łączenie działalności usługowej z obowiązkami służbowymi.

W ocenie Najwyższej Izby Kontroli łączenie przez pracowników urzędów organów administracji geodezyjnej i kartograficznej oraz architektoniczno – budowlanej zatrudnienia z działalnością usługową w zakresie geodezji i kartografii oraz architektury i budownictwa, w większości z objętych kontrolą urzędów, pozostawało w ścisłym związku z obowiązkami służbowymi pracowników albo mogło wywoływać podejrzenia o stronniczość lub interesowność i podważać zaufanie do działalności administracji publicznej. Głównymi przyczynami nieprawidłowości, stwierdzonych w zakresie objętym kontrolą, było nieprzestrzeganie przez pracowników ustawowych zakazów wykonywania zajęć związanych z obowiązkami służbowymi oraz brak skutecznego nadzoru i kontroli w tym zakresie ze strony kierowników urzędów.
W większości kontrolowanych urzędów kierownicy albo nie dokonywali oceny charakteru działalności usługowej i jej wpływu na rzetelne i bezstronne wywiązywanie się pracowników z obowiązków służbowych albo nie posiadali wiedzy o przypadkach łączenia przez pracowników zatrudnienia z działalnością usługową.
Ustalenia kontroli NIK jednoznacznie wskazują na występowanie sytuacji korupcjogennych, wynikających z faktu łączenia przez pracowników zatrudnienia z działalnością usługową pozostającą w związku z ich obowiązkami służbowymi.

Szczególnie ostatni akapit z powyższego cytatu znajduje potwierdzenie swej prawdziwości w przestępstwie, które miało miejsce tu w Hajnówce.

260 zarzutów postawili śledczy byłemu naczelnikowi wydziału geodezji Starostwa Powiatowego w Hajnówce

Dodaj komentarz