https://www.rynekzdrowia.pl/Polityka-zdrowotna/17-nowych-zawodow-medycznych-MZ-zapowiada-rozporzadzenie-ws-wykazu-kompetencji,241935,14.html?fbclid=IwAR18yq10jU5cMWKQj-I5Q7aOmHuYg7ge_gBlKJLYyWDXgjZTnMeNTQdIC_w

Rozbijanie “JEDNOŚCI W GEODEZJI”, której nigdy nie było, to oszustwo “PRZYJACIÓŁ KRÓLIKA”

Podstawowym i jedynym pretekstem zawieszenia prac Zespołu Roboczego ds Geodezji przy Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców nad projektem ustawy “o zawodzie mierniczego i samorządzie zawodowym miernictwa geodezyjnego“, było zdaniem przedstawicieli organizacji typu GIG, PGK itp. rozbijaniem “jedności w geodezji”. Organizacje te nie dopuszczają nawet myśli, że są różne zawody w dziedzinie geodezji i kartografii, takie jak: mierniczowie, geodeci działający na obszarze powyżej 750 km2, fotogrametrzy i kartografowie.

A przecież podstawowym czynnikiem rozdziału geodezyjnych społeczności zawodowych, to ustawa Prawo geodezyjne i kartograficzne uchwalona na ostatniej sesji przez komunistyczny Sejm 17 maja 1989 r.

Ustawa od samego początku utworzyła osobne Rozdziały dla dwóch grup podmiotów. Rozdział 2 ustanowił Państwową Służbę Geodezyjna i Kartograficzną, dzisiaj pozbawioną przymiotnika “Państwowa” ale nadal sprawującą funkcje władcze nad Wykonawcami, czyli…

podmiotami, w art. 12 ustawy nazwanymi “Wykonawcami prac geodezyjnych i kartograficznymi” ustanowionymi w Rozdziale 3.

Przez 34 lata w tej materii nic się nie zmieniło, tzn. “Służba” nadal włada “Wykonawcami”,

pomimo, że “Wykonawcy” przestali być przedsiębiorcami państwowymi oraz pomimo tego, że Konstytucja RP z 1997 r. dokonała transformacji ustrojowej, to idea i duch Prawa geodezyjnego i kartograficznego pozostał nienaruszony. Ustawowy rozdział środowiska zawodowego stworzony w PRL-u na SłużbęWykonawców czyli feudalnych Władców i podległych Wasali, jest dla pewnych środowisk najważniejsze zachowanie status quo, więc fabrykowanie zarzutów pod naszym adresem – organizacji wolnościowych, że chcemy rozbić “jedność geodezyjną” to taka sama konfabulacja jak twierdzenie, że uczelniany wykładowca geodezji wyższej, to taki sam geodeta jak ten wyznaczony art. 31 ustawy do czynności rozgraniczeniowych, wielokrotnie przez sądy uznawany jak osoba wykonująca zawód zaufania publicznego.

Orzeczenia-Sadow-Administracyjnych-geodeta-jako-zawod-zaufania-publicznego

I tu dochodzimy do sedna konfliktu prowokowanego przez liderów organizacji nie rozumiejących, że są zawody, które samoistnie charakteryzują się zaufaniem publicznym do ich wykonywania, ale są zawody, które takiego specjalnego zaufania publicznego nie mają, bo go do wykonywania zawodu nie potrzebują.

Np. osoby wykonujące prace:

– zakładania osnów podstawowych, grawimetrycznych i magnetycznych “Pomiary podstawowe”,
– czy kartografowie “redakcja map”,
– a także fotogrametrzy “fotogrametria i teledetekcja”

to też “geodeci uprawnieni”.

Do wykonywania tych zawodów osoby uprawnione do ich samodzielnego wykonywania nie potrzebują danych i informacji wrażliwych, czy poufnych osób fizycznych i przedsiębiorców, czyli ich specjalność zawodowa, nie charakteryzuje się potrzebą atrybutów zawodów zaufania publicznego do ich wykonywania.

Ale to nie znaczy, że Ci przedstawiciele tych zawodów nie mogą starać się o ustawy zawodowe oraz swoje samorządy zawodowe, na podstawie innych kryteriów,

a mianowicie tych, o którym mówi Art. 17 ust. 2 Konstytucji. Tylko na litość… nie przypisujcie się na siłę do zawodów miernictwa geodezyjnego, które samoistnie spełniają atrybuty zawodu zaufania publicznego.

Osoba uprawniona do samodzielnego wykonywania czynności ustalania przebiegu granic nieruchomości oraz do zawierania przed nią aktu ugody granicznej mającej moc ugody sądowej, a osoba uprawniona do wykonywania samodzielnych czynności edycji map, pomiarów podstawowych i fotogrametrycznych, to nie jest i nigdy nie będzie osobą wykonującą profesję równorzędną, czy też tożsamą z miernictwem.

Dlatego proponujemy by nazwę zawodu “geodeta” pozostawić dla wykonawców osnów, kartografów i fotogrametrów oraz ich samorządu zawodowego ustalonego na podstawie Art. 17 ust. 2 Konstytucji RP bez ograniczania wolności zawodowej i ograniczania wolności podejmowania działalności gospodarczej.

Dz.U.1997.78.483 – Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r.
Art. 17. Tworzenie samorządów


1. W drodze ustawy można tworzyć samorządy zawodowe, reprezentujące osoby wykonujące zawody zaufania publicznego i sprawujące pieczę nad należytym wykonywaniem tych zawodów w granicach interesu publicznego i dla jego ochrony.

2. W drodze ustawy można tworzyć również inne rodzaje samorządu. Samorządy te nie mogą naruszać wolności wykonywania zawodu ani ograniczać wolności podejmowania działalności gospodarczej.

Zwolennicy powstania osobliwego, bo wspólnego samorządu zawodowego dla geodetów i kartografów, urzędników geodezyjnych oraz wykładowców uczelnianych utrzymują, że tylko taki samorząd ma szanse na poparcie władz i w efekcie na uchwalenie przez sejm. I dalej twierdzą, że nie ma zgody ośrodków władzy geodezyjnej GGK, GUGiK, SGP a tym samym szans na uchwalenie samorządu zawodu miernictwa bez geodezji i kartografii.

To dlaczego dla przykładu w zawodach medycznych jest jest zgoda Rządu na propozycję ustanowienia nowych zawodów i samorządów, oprócz już istniejących: lekarzy, pielęgniarek, farmaceutów, fizjoterapeutów, ratowników medycznych itp.?

W medycynie może istnieć kilka a nawet kilkanaście zawodów z własnymi samorządami, to dlaczego w geodezji musi być tylko jeden samorząd skupiający urzędników, kartografów, naukowców, geodetów uprawnionych, “wykonawców”

prowadzących działalność gospodarczą i geodetów zatrudnionych w różnych firmach? Jak ma wyglądać Samorząd skupiający przedstawicieli tak różnorodnych zawodów.

17 nowych zawodów medycznych.

Bo w geodezji chodzi o to, by powstał “samorząd zawodowy”, ale tak w zasadzie, to jest wola by nic się nie zmieniło. W mętnej wodzie lepiej się łapie…

Dodaj komentarz