Główny Geodeta Kraju w imieniu, którego wystąpił Dyrektor Departamentu Nadzoru, Kontroli i Organizacji Służby Geodezyjnej i Kartograficznej Pan Adolf Jankowski, przyznał w piśmie NG-OSG.051.178.2018.AA z dnia 5 lutego 2019 r., że do poprawnego przeprowadzenia weryfikacji zgodności wykonania prac z obowiązującym prawem, przepisy ustawy Pgik nie wymagają przeprowadzenia kontroli terenowych. Wynik weryfikacji nie powinien być uzależniony od wyniku przeprowadzonej przez Mazowieckiego WINGiK kontroli przedsiębiorcy.
W tym miejscu należy się wyjaśnienie, że omawiane pismo GGK jest odpowiedzią na zgłoszoną przez Zarząd OZZG skargę z dnia 4 grudnia 2018 r. dotyczącą działalności Mazowieckiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego, który nie zareagował odpowiednio na czynności Starosty Otwockiego czym legitymizował (utrwalił) złe praktyki administracyjne Powiatowej Służby Geodezyjnej i Kartograficznej.
Na ten zarzut, centralny organ administracji rządowej stwierdził, iż w przedstawionym w skardze stanie faktycznym, starosta nie powinien, na etapie niezakończonego procesu weryfikacji, angażować w postępowanie w sprawie przyjęcia wyników prac geodezyjnych do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego, organu wyższego stopnia(MWINGiK) w rozumieniu przepisów kodeksu postępowania administracyjnego.
W tej sprawie GGK zauważył, że organ wyższego stopnia, tj. wojewódzki inspektora nadzoru geodezyjnego i kartograficznego, powinien był z urzędu zauważyć ten fakt, i zwrócić staroście dokumentację informując o konieczności wyczerpania procedury. przyjmowania materiałów do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego i podjęcia rozstrzygnięcia przez organ I instancji zanim sprawą zajmie się organ II instancji. Nie wypełniając tego obowiązku MWINGiK utwierdził pracownika starostwa otwockiego działającego z upoważnienia starosty w przeświadczeniu poprawności zastosowania bezprawnej procedury. (pismo GK.III.6640.225.2018)
Efektem skargi OZZG jest konkluzja zamieszczona w końcowej części pisma Dyrektora Departamentu Nadzoru, Kontroli i Organizacji Słuzby Geodezyjnej i Kartograficznej działającego z upoważnienia Głównego Geodety Kraju:
„Mając na uwadze powyższe uznaję zarzuty Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Geodetów podniesione w skardze z dnia 4 grudnia 2018 r. na działania Mazowieckiego WINGiK, ale także działania Starosty Otwockiego za częściowo uzasadnione.”
Powstaje pytanie co teraz? Jakie są efekty uznania skargi za zasadną w stosunku do Mazowieckiego WINGiK i Starosty Otwockiego? Bo, wina została udowodniona a jeżeli tak, to kogo i jaka spotka kara?
Bo jeśli chodzi o Przedsiębiorcę to wiadomo jak został ukarany. Zabór dokumentacji pt. operat techniczny. Miesiącami brak zakończenia procedury weryfikacji operatu a tak właściwie, to nierozpoczęcie procedury weryfikacji. W wyniku bezprawnego działania służby starosty a właściwie jednego pracownika działającego z upoważnienia Starosty Otwockiego przedsiębiorca stracił wynagrodzenie za pracę, stracił zamówienie oraz co jest najgorsze stracił klienta, który już nigdy nie zwróci się z zamówieniem do tego Geodety wykonującego jednoosobową działalność gospodarczą. I najgorsza ogromna strata dotycząca zdrowia, nadszarpniętych nerwów, wpływu na psychikę przedsiębiorcy wszechmogącego urzędnika powiatowego. Czy sprawę otwocką należy tak pozostawić?
My nie zamierzamy sprawy otwockiego geodezyjnego przedsiębiorcy pozostawić bez doprowadzenia do ukarania winnych. Oczekiwaliśmy na wynik naszej skargi do Głównego Geodety Kraju z dużym niepokojem szczególnie, że to oczekiwanie się przedłużało. Uznania zasadności naszych zastrzeżeń byliśmy pewni ale do realizacji naszych planów konieczne było dysponowanie dokumentem urzędowym, który by potwierdzał fakt bezprawnych czynności dokonanych przez funkcjonariusza publicznego a tym samym przekroczenia swych uprawnień działając na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Osobną kwestią jest, czy funkcjonariusz publiczny dopuścił się czynu w celu osiągnięcia korzyści osobistych lub majątkowych? Konkretnie w tym przypadku istnieją przesłanki (pismo przedsiębiorcy z 07.02.2019) by aspekt przekroczenia uprawnień przez otwockiego urzędnika w celu osiągnięcia korzyści również brać pod uwagę. Czy nie mamy tu do czynienia z wykorzystywaniem stanowiska do bezprawnego wyeliminowania konkurenta z lokalnego rynku opracowań geodezyjnych?
Przecież wszystkie ptaszki ćwierkają ,że urzędnikowi właśnie chodziło o to by wyeliminować z rynku otwockiego niewygodnego geodetę ,by spokojnie mógł prowadzić swoje interesy .